TRYB JASNY/CIEMNY

Sportowa sobota, a Twoja jaka?

Ten po lewej na pierwszy trening, ten po prawej na zawody w bieganiu po schodach fot. D.Szymborska


Spakowałam dwa plecaki. W kalendarzu jest: trening pływacki i zawody towerrunningowe. Nie będzie lekko ale będzie fajnie! Bo jeszcze się umówiłam na potruchtanie po lesie…ale tak na spokojnie, żeby rozbiegać zbite mięśnie, bo wiadomo jak to jest po bieganiu po schodach....

Potem przejrzałam kalendarz, tak, tak mam taki papierowy, z cudownymi perforowanymi rogami, które można co tydzień wyrywać. Wygląda na to, że nie ma opcji innej niż sportowa sobota, niedziela zresztą też….

Bardzo lubię wyścigi w bieganiu po schodach, sport dość specyficzny, zakwaszenie mięśni i „wypluwanie” płuc na mecie, ale super atmosfera i pogodą się przejmować nie trzeba bo biegamy w budynku! (relacja na żywo będzie TUTAJ)


Jak w tropikach - kostium kąpielowy i krótkie spodenki do biegania - cóż basen kryty i bieganie po schodach....fot. D.Szymborska


Jutro będę trzymać kciuki za znajomych towerrunningowców, którzy będą walczyć w Mistrzostwach Europy, ja na zawody przychodzę po to, żeby nacieszyć się widokiem z czterdziestego piętra. To naprawdę cudowne uczucie, po klaustrofobicznej klatce schodowej przebiec linię mety i patrzeć na Warszawę w dole.

Pewno, że mogłabym spędzić sobotę mądrzej, jeżeli chodzi o rozplanowanie treningów, tyle, że nie bawiłabym się tak dobrze. 

Radość z uprawiania sportu, w przypadku amatorów jest bardzo ważna (nie powiem, że najważniejsza, bo z tym to różnie bywa…) i właśnie taką „radochę” da mi bieg po schodach…..żeby jakoś wypaść na basenie nie będę „katować” nóg.


A popołudniowa przebieżka na pewno będzie dobrym rozbieganiem przed niedzielnymi treningami…. Na które jeszcze nie mam spakowanych plecaków…..

Komentarze

Wybrane dla Ciebie

Copyright © On Egin Eta Topa