Tajski lunch box według Agnieszki Mielczarek
Pyszna sałatka, lunch, nieoczywiste smaki fot. D.Szymborska |
O nowej książce Agnieszki jeszcze napiszę, jak tylko przeczytam. Na
razie będzie jeden prosty i super pyszny przepis.
Przygotowywałyśmy (bo nie licząc fotografa) w CookUp były tylko
dziewczyny, dwie świetne sałatki, takie, które nadają się na lunch, do zabrania
w pudełku do pracy, ale też można je podać na kolację. Jednym słowem sałatki
idealne.
Wegańscy znajomi nie będą głodni! Przygotowanie – banalnie proste,
jedyne co trzeba robić to obierać i kroić. Tutaj dobra wiadomość dla tych,
którzy (jak ja) obierają warzywa, prawie na kwadratowo. To ma sens! Serio,
Agnieszka przekonywała, że dzięki takiemu obieraniu owoców i warzyw zjadamy
mniej pestycydów, podobno docierają one nawet jeden centymetr w głąb owocu lub warzywa.
Sałatka, którą opisuję jest sycąca, smaczna i chrupiąca (rzodkiewki),
można ją przygotować w wersji ostrej albo nie dodawać chili, mięsożercy albo
rybożercy mogą zdecydować się na doprawienie jej sosem rybnym.
Przepis, jest podobny do tego, który można znaleźć na stronie 210 w
książce „Jak schudnąć po 40?”, jednak inny bo jak mówi Agnieszka, w
przeciwieństwie do swojego męża Pascala Brodnickiego, receptura to jedno a
gotowanie to drugie. Zatem nie bójcie się modyfikacji, zmian i usprawnień, może
być tylko pyszniej!
Składniki (4 porcje, albo dwa spore pudełka – lunch boxy):
Babskie gotowanie było pełne uśmiechu i dobrej energii |
·
1 opakowanie makaronu ryżowego
(zalać wrzątkiem lub gotować w zależności od tego jak zaleca producent, ważne,
żeby był to makaron w nitki),
·
pęczek dymki (kroimy zielone
części),
·
2 ogórki (obieramy i kroimy w
kostkę),
·
2 pęczki rzodkiewek (myjemy,
kroimy w talarki i na pół),
·
2 marchewki (obrane i starte na
tarce – duże oczka),
·
pęczek kolendry (posiekany),
·
1 papaja (obrana i pokrojona w
kostkę),
·
150g orzeszków ziemnych
niesolonych (uprażonych),
·
2 łyżki czarnego sezamu,
·
1 kalarepka (obrana i pokrojona w
kostkę),
·
imbir (kawałek wielkości kciuka,
starty na tarce),
·
sos sojowy (100ml)
·
sok z limonek lub cytryn (100ml),
·
1 łyżeczka oleju sezamowego,
·
1 łyżka sosu rybnego – w wersji
niewegańskiej.
Przygotowanie:
Z imbiru, soku limonki, sosu sojowego i rybnego przygotować sos.
Odstawić. Resztę składników starannie wymieszać, dodać sos i od razu podawać.
Jeżeli chcemy żeby sałatka postała w lodówce to nie dolewajmy do niej sosu,
zróbmy to dopiero przed podaniem. Świetnie smakuje na drugi dzień, nadaje się
do pudełka, dobrze znosi transport i świetnie smakuje.
To musi być genialne ! Dzięki za przepis :)
OdpowiedzUsuńoj tak pysznie, pysznie :) to miłego krojenia i zjadania tej pysznej sałatki :)
UsuńZdjęcia z warsztatów i gotowania z Agą pod tym linkiem, zapraszam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńhttp://mioduszewska.pl/portfolio/premiera-ksiazki-jak-schudnac-po-40-agnieszki-mielczarek/
dzięki :) pozdrawiam serdecznie :)
Usuń:)
OdpowiedzUsuń