Nie cierpię walentynek ale…truskawki lubię
Nie cierpię walentynek ale…truskawki lubię
Naprawdę nie cierpię walentynek, tych serduszek, miśków, misieczków i tym podobnych karteczek, cukiereczków… długo by tak wymieniać.
Przepadam jednak za truskawkami.
W supermarketach zbliżający się 14 luty oznacza pojawienia się truskawek w dobrych cenach! To nic, że chemiczne! Wczoraj kupione, hiszpańskie smakowały jak te z lodów Häagen-Dazs (o smaku strawberries and cream).
Umyte bez szypułek, bez cukru bez niczego…
Nie trzeba się specjalnie zakochiwać, żeby jeść truskawki!
Precz z walentynkami!
OdpowiedzUsuńTruskawek o tej porze też nie lubię.Smakują...niczym.
Ostatnio wąchałam hiszpańskie w sklepie- zero jakiegokolwiek zapachu.
Ale zdjęcie bardzo apetyczne.
@Amber mialy smak - nawet truskawkowy inna sprawa, ze raczej byl sztucznie dodany!! no ale nie pokrecili i nie smakowaly np. malinami czy papaja!:)
OdpowiedzUsuń