XXXIII Bieg Chomiczówki 2016 – relacja
Zimowe bieganie pomiędzy parkingami ma wiele uroku, a założony na starcie czas i tempo zrealizowane :) 27 miejsce w K30 z czasem 1.14 fot. D.Szymborska |
Koleżanka nazwała te zawody biegiem wokół śmietnika. Po dzisiejszych 3
pętelkach bardziej bym się przychyliła do nazwania Biegu Chomiczówki - biegiem
pomiędzy parkingami! Pewno, śmietniki też były, ale tak naprawdę przeważały
zaparkowane wszędzie auta!
Sam bieg to jeden z tych, co ma długą, bo ponad trzydziestoletnią
historię. Organizatorom udało się przejść z kameralnego biegu do przygotowania
imprezy masowej. Jedynie na starcie jest trochę zatoru, całą resztę biegnie się
w dobrych warunkach.
Od kilku lat w trzecią niedzielę stycznia biegam na Chomiczówce,
wybierałam jednak dystans 5 kilometrowy czyli Puchar Bielan. Tym razem
potroiłam dystans i wystartowałam w biegu głównym – 15 kilometrów. Nie żałuję
bo trening i sprawdzenie formy było!
Myślę, że mieszkając w Warszawie lub okolicach warto ten bieg wpisać do
kalendarza. To świetny start nowego sezonu – można sprawdzić swoją formę
biegową. Trasa kręta, trochę dziur, organizatorzy zadbali o biegaczy – wszystko
ładnie odśnieżone!
Zaletami tego biegu są:
Zrzut trasy z zegarka - Timex Runner 2.0 |
·
Dobra organizacja biegu,
·
Punktualny start,
·
Bogaty pakiet startowy (tym razem
zamiast czapki był wieszak na medale),
·
Kręta trasa – nie sposób się
nudzić, ale też ciężko się rozpędzić,
·
„Stylowe” medale,
·
Możliwość startu w dwóch biegach w
cenie jednego wpisowego – przed biegiem głównym odbywa się bieg na 5
kilometrów– Puchar Bielan, tym sposobem można jednego dnia zdobyć dwa medale!
·
Idealna data – wypoczęci po
Sylwestrze zaczynamy treningi, warto sprawdzić w jakiej formie jest nasz
organizm.
Ostatnie metry - zdjęcie o tyle ważne, że co roku mój fotograf robi mi takie.... i tym razem jestem 11kg chudsza niż w zeszłym roku fot. T. |
Wadami tego biegu są:
·
Pętelki – nie cierpię biegać w
kółko, a tutaj trasę trzeba przebiec 3 razy! To świetne dla kibiców, którzy
mogą podziwiać swoich zawodników, ale dla mnie robienie pętelek jest mocno
frustrujące!,
·
Zimowa pogoda, dziś była bardzo
łaskawa, bo lekki mróz, żadnego padającego śniegu, a biegałam już w takim
mrozie, że herbata w termosie stygła w pięć sekund (a termos dobry!!!),
·
Nieprzychylni mieszkańcy, z
wyjątkiem kilku kibicujących osób, którym dziękuję reszcie mieszkańców tylko
przeszkadzaliśmy. Było słychać przekleństwa, panie za kierownicami dużych
terenowych aut bluzgały i jechały pod prąd nie zważając na biegaczy. Co ciekawe bieg odbywa się od
trzydziestu lat, mieszkańcy są informowani o ograniczeniach ruchu, jednak jak
co roku są zaskoczeni i oburzeni ilością biegaczy, którzy blokują im możliwość
wyjazdu z parkingu. A ponieważ bieg przebiega praktycznie cały czas wzdłuż
parkingów... niezadowolonych kierowców jest sporo….
Pakiet startowy fot. D.Szymborska |
Zalet zdecydowanie więcej! Solidy pomiar czasu, SMS na mecie z wynikiem
i do tego losowanie nagród po biegu (nigdy nie zostałam, więc nie wiem jak to
wygląda w szczegółach).
Za rok też pobiegnę! Tym razem udało mi się zrealizować założenia
treningowe, miało być tempo 5 minut na kilometr, pobiegłam 4.56, na metę
wbiegłam jako 27 kobieta w swojej kategorii, czas – 01:14:27 według SMS i o 2
sekundy dłużej według mojego zegarka bo jakoś później mi się go zastopowało.
Całkiem dobry wynik! Gratuluję :*
OdpowiedzUsuńdzięki :) a Ty jakie masz plany startowe w tym roku? Pozdrawiam :)
UsuńSuper wynik. Ogromne gratulacje. 27 brzmi baaardzo dumnie;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeż się cieszę, bo to bieg, który pokazuje z jaką formą się wchodzi w nowy rok....wiadomo, jest nad czym pracować ale jest też z czego się cieszyć :)
Usuńbrawo ode mnie klap klap klap
OdpowiedzUsuńtuż obok mam mieszkanie na wynajem na ul. Wrzeciono więc biegałaś całkiem blisko ;-)
dzięki za klap klap klap :) i proszę bez reklam mi...co kto ma do wynajęcia :) :) :)
Usuń