Z czym na śnieg i lód? Kolce, nakładki, własne patenty!
SNOW i buty i nakładki....fot. D.Szymborska |
Wczoraj zobaczyłam w Internecie zdjęcie samodzielnie wykonanych i
wkręconych „kolców” w buty biegowe. Nie były to profesjonalne „kolce”, nie były
to buty z wymiennymi kolcami, to była chałupnicza robota – ot buty w które
biegacz wkręcił śruby!
Wszystko po to by biegać po lodzie i się nie ślizgać. Rozumiem zamysł,
nie cierpię, gdy nie mogę biec bo na drodze/ścieżce jest „szklanka”, jednak
takie śruby to coś więcej niż zabezpieczenie przed upadkiem.
Chyba już lepiej zwolnić, może nawet upaść niż dostarczyć naszym
stopom, nogom i kręgosłupowi takich
niespodzianek jak wbijające się śruby! A do tego takie kolce zmieniają
WSZYSTKO w konstrukcji buta, jego podeszwy i mechanice ruchu naszego organizmu!
Odezwą się głosy, tak kiedyś się biegało. Pewno, że tak, kiedyś też
uważano, że lepiej nie pić w czasie biegu maratońskiego.
Tak jak odpowiedź z czym na śnieg jest dużo prostsza – w butach z
dobrymi membranami i koniecznie w ochraniaczach tak, w przypadku lodowych
ścieżek sytuacja się komplikuje. Do tego rzadko dzieje się tak, że cała ścieżka
jest oblodzona, często są to tylko fragmenty, tak jak na treningu można
próbować takie miejsca obiec tak na zawodach, gdy liczą się sekundy trzeba
podjąć decyzję w czym biegniemy.
Buty z kolcami są specjalnie projektowane, często w przypadku butów
przełajowych dodawane są kolce różnej długości, to zawodnik decyduje w jakich
pobiec. Podeszwa jest specjalnie przygotowana do wkręcania kolców. Biegający
potwierdzą, że coś za coś – świetna przyczepność, stabilność na trasie kosztem
dużo większych obciążeń i uderzeń dla nóg i kręgosłupa. Coś za coś.
Czymś pośrednim są buty z plastikowymi kolcami. Niestety mają to do
siebie, że się ścierają i nie ma możliwości wymiany, dokręcenia.
Można też próbować biegać w butach przełajowych o agresywnym bieżniku –
dają radę dopóki nie trafimy na „czysty” lód.
Istnieją też nakładki na buty. Coś co może się przydawać w górach,
lasach jednak ma sporo wad – nakładki się przemieszczają, często śnieg dostaje
się pod nie, trzeba się wtedy zatrzymać i „wytrzepać” nogi. Nakładki świetnie
nadają się do treningowych wybiegań, gdzie możemy sobie pozwolić na przystanek
– instalację nakładek lub ich zdjęcie.
W niedzielę w Warszawie kultowy bieg wokół śmietników, jak to nazwała
moja koleżanka Marta. Kilka lat z rzędu biegałam jego krótszą wersję – 5K, w
tym roku biegnę 15K. W zeszłym roku widziałam zawodników w nakładkach na buty,
część pogubiła je już na pierwszych metrach, część kończyła bieg z jedną sztuką
bo druga zaginęła w akcji. Myślę, że warto przemyśleć w czym startować, choć
wiadomo na Chomiczówce pogoda nie rozpieszcza, picie zamarza w wodopojach, a
trasa wiodąca wokół wspomnianych bielańskich śmietników jest bardzo kręta….Jednak
te biegi mają w sobie „to coś”, że w zimie, w zimnie tłumy zawsze stoją na
starcie! Ja też pobiegnę, mimo, że wiem, że przyjemnie nie będzie to….już się
doczekać nie mogę!
Dużo zależy od rodzaju nawierzchni, jeżeli bieg jest przełajowy po ścieżkach leśnych i spodziewamy się śniegu i lodu, a nie ma asfaltu, to ja zakładam... kolce lekkoatletyczne. Kiedyś kupiłem na Allegro za 50 zł, takie lekkie kolce do biegania jak potem sprawdziłem średnich dystansów w rodzaju 800 metrów po bieżni, i takie buty zdają egzamin wyśmienicie, po śniegu czy lodzie nie ma żadnych poślizgów.
OdpowiedzUsuńw 100% się z Tobą zgadzam - nawierzchnia - beton i kolce to nie jest dobra para! powodzenia w bieganiu w śliskie dni!
UsuńMam do Ciebie pytanie :) Czy rozsądnym pomysłem jest, aby zaczynać swoją przygodę z bieganiem wroźne dni?
OdpowiedzUsuńKolejny raz się zastanawiam czy może warto się przełamać i zacząć biegać, ale nie wiem czy nie lepiej wstrzymać się do wiosny, do bardziej optymalnych warunków.
Hej,
Usuńkażdy czas na rozpoczęcie biegania jest dobry. Jak zaczniesz teraz to do wiosny przebiegniesz już trochę kilometrów...ważne jest to by dobrze się ubrać i mądrze trenować. Mądrze - czyli stopniując wysiłek. Bieganie ma być radością a nie męczącą koniecznością! Metoda małych kroczków i wiosną będziesz biegać jak doświadczona zawodniczka :) powodzenia!!!!
Dota
Bardzo motywująca myśl z tą wiosną ^^ Jak skończy mi się sajgon z egzaminami, to wybiorę się na bieg. Sprawdze czy może już polubiłam bieganie :p
Usuńnie ma co zwlekać :) a takie przewietrzenie głowy w przerwie od nauki, świetnie działa - wiem sprawdziłam :) powodzenia w czasie egzaminów :)
UsuńA Ty będziesz bigła z nakładkami?
OdpowiedzUsuńtak, nakładki biorę na obóz w Dolomitach :) ale na Chomiczówce to pobiegnę bez :)
Usuń