Grapefruit/jogurt/banan
Pyszne ś |
Dziś śniadanie z menu restauracyjnego. Teraz coraz bardziej popularne
jest takie opisywanie dań – tylko składniki, te główne, przedzielone
ukośnikiem. Trzeba się domyślać co się tak naprawdę zamówiło.
Znów ślicznie i pysznie fot. D.Szymborska |
U mnie dziś grapefruit/jogurt/banan – wersja deser śniadaniowy. Trochę
zabawy z obraniem grapefruita bo ja nie cierpię tej białej skórki oddzielającej
cząsteczki owocu. Dlatego do mojego deseru trafia sam miąższ. To zresztą jest
dużo przyjemniejsze w jedzeniu bo nie trzeba zębami oddzielać, ani niczego
wypluwać – bo ja „białego” nie przełknę.
Za oknem śnieg ale dużo cieplej, zaledwie półtora stopnia poniżej zera.
Co znaczy, że w sobotę i niedzielę – mój szalony biegowy weekend będę biegać po
błocie w Falenicy i Lesie Młocińskim.
prosto i pysznie!
OdpowiedzUsuń:)
Usuń