Weź głęboki oddech i odpocznij!
Z oddechem to nie ma problemu, można wziąć a potem na trening, do pracy
albo na trening.
Im bardziej zależy mi na wynikach tym trudniej jest odpoczywać. Bo
przecież w tym czasie mogłabym coś potrenować. Czas wolny staje się męczący.
Zaczyna się roztrząsanie co jest do poprawy w pływaniu – o to lepiej pójdę na
basen. Co można zmienić w jeździe rowerem – o to wsiądę na trenażer i popracuję
nad kadencją. Jak by się tak zastanowić to przydałaby się praca nad szybkością
– to warto pobiegać na stadionie. Tak się kółko zamyka, zawsze coś się
znajdzie, ZAWSZE.
Tyle, że niewypoczęty organizm to zło. Czym innym są treningi na tak
zwanym zmęczeniu, a czym innym przemęczenie. Przemęczenie prędzej czy później
zmusi nas do pauzowania – dorobimy się kontuzji.
Znać teorię to jedno a ją stosować do zadań (treningów) to drugie.
Trochę jak z matematyką, w klasie byli ci co wszystko rozumieli na lekcji ale
potem jakoś ćwiczeń nie umieli zrobić. Tak też jest z biegaczami i
triathlonistami – wiedzą, czytali, usłyszeli od trenera, ale……taki jeden
dodatkowy trening to się zrobi…..
Dlatego dziś będzie spokojniej. Po 4 dnia intensywnych treningów mój
organizm potrzebuje chwili oddechu. Tutaj w górach to jest jeszcze trudniejsze,
bo wiem, że będę tutaj krótko, chcę wykorzystać każdą chwilę. Jednak to właśnie
jest to wykorzystywanie „na maksa” – dać sobie odpocząć, pooglądać telewizję,
poopalać się. Wszystko po to by już jutro trenować ze zdwojoną siłą! Nie ma
myślenia co mogłabym dziś zrobić, dziś nie….jutro tak.
Tak samo jak nie ma odrabiania treningów – z tym to mam duży problem.
Jeżeli mam plan treningowy i nie wykonam danego treningu (z najróżniejszych
powodów – za dużo pracy, choroba, kontuzja) to nie będę go odrabiać następnego
dnia! Takie odrabianie się mści – nagle okazuje się, że zamiast dwóch treningów
przez 3 dni pod rząd mamy aż trzy. Efekt murowany – bunt organizmu, albo jakaś
kontuzja.
Warto jednak sprawdzić, czy to wiecznie zmęczenie to nie kwestia choroby. Mi wyszły problemy hormonalne...
OdpowiedzUsuńtak oczywiscie. O badaniach to ja pisze mniej wiecej raz na 3 miesiace...bo zawsze warto o tym przypominac. Powodzenia! Grunt, ze masz diagnoze, teraz mozna sie leczyc!
Usuń