|
Od lewej Asia, ja, Paulina i Agnieszka fot. nieznana, miła biegaczka |
Jeżeli ktoś, kiedyś ot tak sobie ma taki pomysł – dobrze biegam, mam
kondycję, uwielbiam góry to wystartuję w biegu ultra to…..niech pobiegnie na
początek po ciemku w Łazienkach. Serio! Biegi ultra startują często przed
świtem, bardzo sensowne rozwiązanie – dzięki czemu można dobiec przed nocą na
metę.
Wczoraj w Łazienkach odbył się pierwszy bieg z zapowiadanej serii
biegów On The Run. Sponsor zna się na prądzie! PGE. W pakiecie była czołówka
(TUTAJ) z działającymi bateriami. Jak się okazało to był nie tylko fajny gadżet
ale potrzebna rzecz.
Start biegu o 20.30 – ciemno. To znaczy na starcie jasno, sympatycznie.
Zmówiłyśmy się z dziewczynami, które wcześniej startowały w barwach KGB (nie
jestem pewna, ale wydaje mi się, że turkusowy można uznać za „nasz kolor”).
Wspólna fotka. Podzieliłyśmy się na grupy – plotkujące w szybszym i wolniejszym
tempie.
|
Takie panie świecą w Łazienkach fot. D.Szymborska |
|
Chińskie lampiony fot. D.Szymborska |
Punktualny start (to lubię), trochę tłoku i biegniemy. Najpierw całkiem
jasno bo w Łazienkach teraz świecą różne instalacje. Dobrze się biegnie. Potem
ciemniej – jest trudniej. Potem zupełnie ciemno – czołówki się przydają. Dalej
fajnie. A potem – przerwy w widzeniu – fotografowie robili zdjęcia z fleszem!
Czułam się jak postać z filmu Man in Black – gdzie agenci pstrykają w oczy
specjalnym neutralizatorem. Przez chwilę po takim fleszu nie wiedziałam gdzie
jestem a na pewno nie widziałam co mam pod nogami.
Biegniemy sobie z Agą i gadamy, plotki, przepisy, opowieści z „życia”.
Fajnie tak! Na mecie medal. W domu zauważyłam, że świecący. Była też gorąca
czekolada, izotoniki i przemiła obsługa, która – UWAGA – zakładała na biegaczy
folie termiczne. Nie wręczała do ręki tylko zakładała na plecy.
Wracając do biegu ultra – start przed świtem czyli ciemno jak w
łazienkach przed 21. Dla mnie takie bieganie jest bardzo męczące. Nie chodzi o
przebieranie nogami tylko o to, że nie czuje się pewnie jak nie widzę trasy. Ba
czuje się bardzo niepewnie! Dlatego jestem pełna szacunku dla tych co gnali na
początku – dobry czas i po ciemku – super!
|
Selfie z reflektorem |
|
Na trasie fot. T. |
|
Na trasie cd fot. T. |
|
Na trasie fot. T. |
Za miesiąc ma być kolejna edycja, czy pobiegnę nie wiem, zobaczymy. Ten
bieg był dobrze zorganizowany, atmosfera świetna, ludzie przemili, trasa
ciemna, z kostką brukową (przy której stali i ostrzegali, że ślisko
wolontariusze). Pierwsza edycja tak udana, dobrze wróży cyklowi biegów – tak trzymać
Szanowni Organizatorzy!!!
|
Medal - zwyczajnie i przy zgaszonym świetle fot. D.Szymborska |
Komentarze
Prześlij komentarz