Budżetowa pianka do triathlonu – Dare2Tri
Test pianki i szczegóły na które warto zwrócić uwagę - Dare2tri fot. D.Szymborska i T. |
Tytuł brzmi jak niemożliwe połączenie przeciwieństw. Triathlon wielu
kojarzy się z pianką za minimum dwa tysiące, rowerem za dwadzieścia, kaskiem
„oreo” za dwa i jeszcze butami za tysiąc. Do tego jeszcze zegarek (dwa
tysiące), licznik rowerowy (koniecznie z pomiarem mocy – 3 tysiące), okulary
(tysiąc minimum, chyba, że limitowana seria to dwa)….i tak można sobie zera
dodawać a cyfra z przodu się zmienia bardzo szybko, oczywiście na coraz
większą.
A może by tak w pierwszym sezonie spróbować bez szaleństw? Sensownie
ale spokojnie? Nie myślałam, że ja to napiszę!
Uwielbiam gadżety, ilość butów w
przedpokoju jest jak w dobrym sklepie biegowym, zegarki w szufladzie – każdy na
inną sportową okazję…. Pokochałam triathlon od pierwszego startu, ale tak wcale
nie musiało być. Miałam dobrą piankę, dobry rower, trisuit – reszta już była
(buty, kask, okulary….) na pierwszym triathlonie to nawet licznika na rowerze
nie miałam….
Jeden z moich czytelników napisał, że spróbował triathlonu i po jednym
starcie wie, że mu się to nie podoba, woli zostać przy bieganiu.
TRIoutlet zaprosił mnie na testy pianki Dare2Tri. Pianki, która kosztuje 569 złotych. Zerknęłam na historię
bloga, większość butów biegowych opisywanych tutaj jest droższa od tej pianki!
Ciekawa byłam co można uzyskać w tej cenie.
Po testach basenowych wiem już, że pianka Dare2Tri nadaje się do
pływania, ba ważna informacja do początkujących – można płynąć żabką
(oczywiście nikt się do tego nie przyzna, ale żabka w debiucie jest
standardem).
Pianka ma normlaną wyporność, taką jak jej droższe koleżanki. No
dobra nie wygląda szałowo, z przodu – normalnie do tego jeszcze ładne wzroki na
barkach i rękawach, natomiast tył – jak to było w kreskówce dla dzieci „pełen
blasku” to nie jest. Jeżeli chodzi o zakres ruchów – bo za to się najwięcej
płaci w piankach, to tutaj jest dobrze, to znaczy każdy sprint można w niej
ukończyć, ale na dłuższe dystanse już bym się nie porywała bo bolą barki.
Jeżeli
chodzi o ogólny komfort pływania – jakbym myślała, że pianka kosztuje 1000PLN
to też bym się nie zdziwiła. Nie ma paneli, nie ma specjalnych wstawek do
czucia wody (w rękawach) ale tego nie oczekuje się od tanich pianek.
Minus? Tak
jest ale już na lądzie – zdjęcie pianki to duże wyzwanie, myślę, że pomoże
nasmarowanie się oliwką albo spryskanie specjalnym sprayem silikonowym, bo T1
zajmie chwilę.
Dlaczego tak dobrze piszę o taniej piance? Dlatego, że doceniam jakość
w stosunku do ceny. Po drugie uważam, że lepiej mieć swoją jednosezonową piankę
niż wypożyczać wyższy model. Mając swoją piankę można wybrać się
(spontanicznie) i potrenować w wodach otwartych, wreszcie nie trzeba płacić
kaucji, która może nam przepaść gdy zniszczymy drogą piankę. Wreszcie wciąż
istnieje ryzyko, że po jednym sezonie nie będziemy chcieli triathlonować, a
kupując drogą piankę i próbując ją sprzedać stracimy sporo pieniędzy. Za kupnem
budżetowej pianki na jeden sezon przemawia również to, że większość zawodników,
którzy (tak, jak ja) pokochają triathlon chudną….a za duża, droga pianka jest
zdecydowanie gorsza od taniej i dopasowanej…..
Z ciekawostek to fani testowania pianek, jedna po drugiej i
porównywania prędkości jakie da się przy podobnym stopniu zmęczenia w nich
osiągać. Niderlandzcy triathloniści wypływali bardzo małe różnice, testując pianki
trzech firm: 2XU (model C), Huub (Archimedes) i Dare2Tri. Różnica pomiędzy 3 razy droższym Huubem a
Dare2Tri wniosła zaledwie dwie sekundy (Dare2Tri była wolniejsza). Oczywiście
pływali trenerzy, którzy we wszystkim pływają dobrze, nie wiem do końca jak
wiarygodny jest ten test, jednak pokazuje to, że moja optymistyczna recenzja
tak taniej pianki pokrywa się z testami innych pływaków. Co nie zmienia faktu,
że początkujący triathloniści, jeżeli oczywiście w przeszłości nie byli
pływakami muszą solidnie popracować w basenie. Pianka nie pozwoli się utopić, ale nie przepłynie za nas zadanego dystansu.
Kołnierz nie dusi, a zamek dobrze działa, pianka wygląda bardzo ładnie fot. D.Szymborska |
W rzeczywistości pianka wygląda lepiej niż na zdjęciu, materiał z którego jest wykonana jest elastyczny fot. D.Szymborska |
Tył pianki - dzięki takiemu wykonaniu firmie Dare2Tri udało się uzyskać tak niską cenę za dobrą piankę - TRIoutlet fot. D.Szymborska |
Nogi nie będą przy dnie....fot. D.Szymborska |
Zerknęłam Dare2Tri (TUTAJ) to też stroje do tri i różowe czapeczki…..to co testujemy?
Komentarze
Prześlij komentarz