TRYB JASNY/CIEMNY

KOD na PZU Półmaratonie Warszawskim

Będzie kolorow i demokratycznie fot. D.Szymborska


Tekst zamigotał wczoraj w sieci, ale zniknął, bo szef grupy biegającej KOD Mazowsze prosił, żeby wstrzymać się z publikacją, bo świat o tym, że KODerzy i KODerki biegają poinformujemy dziś o 9 rano.

Nic się nie zmieniło, oprócz tego, że żeby nie robić cyrku przewlekłam sznurówki i biegnę w chipem „normalnie” zawiązanym do buta.

Ubieram się ciepło i pędzę na miejsce zbiórki, pewno w metrze i tramwaju spotkamy ludzi podobni menelsko wyglądających, wszyscy będziemy zmierzać w starych bluzach, folijkach na linię startu, potem przeistoczymy się w biegaczy, nagle zrobi się kolorowo i lekko!

Jeszcze ps. Zanim opiszę co zabrałam na dzisiejszy bieg. To nie jest dobry pomysł świętować urodziny przed biegiem, to po pierwsze, po drugie bardzo chcę już być mądrą bo ósemka się mocno odzywa, po trzecie, trzeba będzie zweryfikować prognozowany czas i to jeszcze przed startem a nie na trasie….po czwarte, z wyjątkiem ósemki cała reszta była ode mnie zależała i nie mam do siebie pretensji tylko uśmiecham się do cudownych wspomnień!

Mam przyjemność pobiec w KODowskiej bluzeczce. Bardzo się cieszę, że wraz z kilkudziesięcioma osobami będziemy przypominać, że biec można również po demokrację. Wypatrujcie nas w białych bluzeczkach z KODem z przodu i napisem z tyłu! Biegniemy na różne czasy ale z tą samą ideą – wolności i demokracji.

Debiutującym przypominam co warto ze sobą zabrać, weteranów informuję, że dla mnie jest już wiosna więc krótki spodenki wchodzą a bardziej wbiegają do gry!

Rano ma być stosunkowo zimno, dlatego folia i stara bluza „na wierzch”, biorę też dwa żele, bo chcę mój żołądek do nich przyzwyczajać przed maratonem, normalnie na treningach rzadko z  nich korzystam.

Wiosenny półmaraton lista rzeczy potrzebnych mniej i bardziej:

·      Numer startowy i chip – niby oczywiste, ale chip trzeba albo przyczepić do sznurówek albo mieć na specjalnej opasce na nodze, jak się szaleje i biega w butach tri,
·      Chusteczki higieniczne – wiadomo przed starem się przydadzą,
·      Bluza, folia – coś cieplejszego do czekania na start biegu,
·      Okulary słoneczne, daszek lub czapeczka,
·      Bielizna, wiadomo, że konieczny dla dziewczyn jest stanik sportowy,
·      Bluzeczka  - KOD bo to ważne pokazywać, jak ważna jest demokracja,
·      Krótkie spodenki – bo wiosna,
·      Opaski kompresyjne – ubieram bo lubię, mimo, że optycznie skracają nogi….,
·      Zegarek – naładować przed startem,
·      Torebeczka na żele – żeby mieć w czym je transportować do 5 i 9 kilometra.


Ale się cieszę na jutro! Szkoda, że moja ósemka zdecydowała się przywitać wiosnę wyrzynając się właśnie teraz, zobaczymy jak będzie z tempem i szczękościskiem, najwyżej będę mniej uśmiechnięta na zdjęciach…

Komentarze

  1. Mogłabyś napisać coś więcej o torebeczce na żele? Nie mam praktyki jak to najlepiej zrobić, nie wiem gdzie transportować żele na maratonie na kolejne kilometry, a takich pasów z bidonami to nie bardzo lubię jak mi dyndają. W Berlinie żele były w punkcie odżywczym na 13 km więc nie było problemu ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już piszę. Ja mam taką zapinaną na zamek, do której można jeszcze (od biedy) przyczepić numer startowy. Mieszczą się w niej 3 żele i telefon. Przy wyciąganiu żeli trzeba uważać, żeby nie zgubić telefonu.

      Drugie rozwiązanie to pas triathlonowy na numer startowy tam są "kieszonki" w które można włożyć żel.

      Wreszcie jeszcze są kieszonki w spodenkach, tam też mieszczą się żele.

      Powodzenia maratońskiego! Gdzie biegniesz? I bardzo gratuluję Berlina - cudowne miejsce do biegania :)

      Usuń
    2. Dzięki za info, poszukam odpowiedniego sposobu.

      Będę biegał 17 kwietnia w Łodzi DOZ maraton ;-)

      Usuń

Prześlij komentarz

Wybrane dla Ciebie

Copyright © On Egin Eta Topa