Jak wytrzymać z maratończykiem – 24 godziny kibica
"Sprzęty" kibica fot. D.Szymborska |
Nawet się nie uśmiechnie jak
zobaczy taki tytuł tekstu. W Internecie to ogląda tylko prognozy pogody, takie
co pokazują wszelkie możliwe zjawiska meteo począwszy od godziny 8.45. Rozmowny
też zbyt bardzo nie jest bo pije wodę (litrami). Rodzina musi zapomnieć o
bardziej wyszukanym obiedzie – micha klusków, albo ryż, ewentualnie jakaś kasza
do tego białko i można napić się wody. A opryskliwy, a zrzędliwy, a wszystko
przeszkadza, a łatwo się denerwuje, a na wszystko narzeka….
Oto 10 rad dla kibiców pisane z perspektywy osoby, która startuje i
kibicuje, czy zna dwie strony medalu…
·
Maratończyk lub maratonka ma
zawsze rację (to obowiązuje w okresie przedstartowym),
·
Jeżeli maratończyk lub maratonka
nie ma racji patrz punkt pierwszy,
·
Rewia mody jest czymś normalnym,
posiadanie ośmiu par spodenek maratońskich wymaga ich przymierzenia, analiza
nawierzchni i oglądanie filmów z trasy potwierdza konieczność przymierzenia
minimum trzech par startówek,
·
EXPO jest lepsze niż najlepsze
przeceny w mediolańskich outletach – tam się spędza godziny,
·
Na start należy zawieźć, pomachać
i nie przeszkadzać, poklepać po szykownym worku na śmieci lub innym starym
swetrze, ewentualnie za zgodą zrobić zdjęcie,
·
Czekać w umówionych punktach
kibicowania, na wszelki wypadek machać wszystkim, żeby nie być posądzonym o
przegapienie i nieaktywne kibicowanie,
·
Przetelerpować się na start, tak
żeby oczekiwać z transparentem na mecie,
·
Wyrazić zachwyt niezależnie od
uzyskanego czasu,
·
Wysłuchać krytyki: nawierzchni,
złego zająca, wiatru bocznego, złych kubeczków, niesmacznych żeli,
·
Odczekać do poniedziałku. Wrócić do
normalnego życia, nie patrzeć na punkt pierwszy….
:)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuń