Christmas coffee & Runner’s World US
Christmas Coffee fot. D.Szymborska |
Od dawna rano pijemy kawę ze Starbucks’a ale ostatnio są tam takie
kolejki, że szybka latte na wynos przestaje być szybka a kupienie mielonej
zabiera masę czasu. Dlatego przy okazji zakupów w M&S kupiliśmy kawę. Że na
święta, że specjalna. To czemu nie. Świąt nie obchodzę ale kawy czemu się nie
napić. Pachnie tak jak powinno pachnieć w brytyjskim domu przed świętami –
czekoladą, goździkami, cynamonem, kardamonem. Robi się świątecznie. Smak już
zwykły, kawowy, delikatnie czekoladowy. Może po kolejne opakowanie ustawie się
grzecznie w kolejce w jakimś mniej uczęszczanym Starbucksie? Bo przecież nie
można non stop pić świątecznej kawy!
A do kawy nowy Runnersik i to z Hameryki. Nie ma to jak podróżująca i
pamiętająca sąsiadka. I tak mamy już grudzień – Christmas i RW z ostatniego
miesiąca roku!
RW 12.2012 |
Swojego czasu dostałam w prezencie herbatę z M&S (nie była najwyższych lotów) - po Twoim wpisie poczułam się zachęcona do spróbowania kawy. Czuję, że na jesienne poranki będzie jak znalazł. Co ciekawe - ta sieć kojarzy mi się bardziej z kosmetykami i ciekawymi produktami żywnościowymi, niż z ubraniami.
OdpowiedzUsuńDla mnie M&S to właśnie jedzenie, ubrania raczej nie w moim stylu.....a mają pyszne: ryże, mleko kokosowe, mieszanki orzechów, kawe, czekoladki, chlebki naan tak długo mogłabym wymieniać....i wino, i cidrę....
Usuń