Pieczony camembert i makaron (Jamie's baked camembert pasta)

Pieczony camebert fot. D.Szymborska

Znów zaglądamy do książki Jamie’go i jak zawsze nie zawodzimy się! Tym razem bardzo ciężki makaron. Idealny na obiad, trochę zbyt ciężko strawny na kolację. Chyba, że podamy do tego kieliszek wina. Pyszny makaron dla biegacza! Takie węglowodany co dają siłę by biegać w tą pogodę. Przygotowanie proste i szybkie a smak zaskakujący, w tym pozytywnym tego słowa znaczeniu.

Składniki (dla 3 osób):

· 250g pudełko drewniane z serem camembert – MUSI BYĆ DREWNIANE bo na tym polega cały przepis by upiec ser w piekarniku i potem łyżką nałożyć na makaron,

· 2 ząbki czosnku,

· garść świeżego rozmarynu,

· 100g parmezanu – myśmy zjedli z pecorino i było pysznie!

· 300g makaronu – rigatoni najlepiej się do tego nadaje,

· 150g liści świeżego szpinaku,

· oliwa, sól i pieprz.

Przygotowanie:

Rozgrzać piekarnik do 180 stopni. Wyciągnąć ser z folii, przełożyć do drewnianego opakowania. Odciąć górną warstwę sera, położyć na niej posiekany czosnek i rozmaryn. Zabełtać, dodać troszkę oliwy. Utrzeć parmezan lub pecorino i troszkę utartego wsypać do opakowanka. Włożyć ser do piekarnika. Ponieważ ser wypływa lepiej piec go żaroodpornym naczyniu albo na folii aluminiowej. Piec około 25 minut. W tym czasie ugotować makaron – w osolonej wodzie w dużym garnku. Gdy makaron jest już ugotowany dodać do garnka z wodą szpinak i gotować przez około 10 sekund. Odcedzić. Na wszelki wypadek zostawić troszkę wody po gotowaniu makaronu. W garnku w którym gotowaliśmy makaron wymieszać wszystkie składniki: makaron, szpinak i oliwę. Wyciągnąć ser z piekarnika. Jeżeli wszystko jest zbyt gęste dodać troszkę wody po gotowaniu makaronu. Wsypać parmezan lub pecorino i jeszcze raz delikatnie zamieszać. Nałożyć na talerze. Na koniec dołożyć pieczony camembert na poszczególne talerze. Smacznego biegowego!