Ruchanki kaszubskie

Rosz Hodesz - warsztaty gotowania fot. D.Szymborska

Ciemno, zimno a na drugim piętrze w Cartonovi ciepło, palą się świeczki, kuchenki elektryczne się grzeją. Wszystko się grzeje – mąka na kaloryferze, herbata w dzbanku. Zaczynamy warsztaty prowadzone przez Marylę. Będziemy smażyć ruchanki kaszubskie. Jest wesoło, dzieci pomagają mieszać ciasto, Rosz Hodesz w tym miesiącu kulinarny. Maryla daje wiele cennych wskazówek. Ciasteczka oryginalnie były przygotowywane z mąki żytniej, jednak my z racji braku czasu będziemy je piekli z pszennej. Ciasto z mąki żytniej potrzebuje minimum 8 godzin…my decydujemy się na pszenne, na które będziemy czekać zaledwie 30 minut.

Przepis Maryli.

Składniki:

· 3.5 szklanki mąki żytniej (u nas pszennej, którą ogrzewamy na kaloryferze),

· 0.5l mleka (Maryla mówi, że ważne jest to by było ciepłe ale nie gorące),

· 70g masła,

· 1 łyżka cukru,

· 40g świeżych drożdży,

· szczypta soli,

· kilka obranych i pokrojonych w kostkę jabłek,

· Palma do smażenia.

Przygotowanie:

Nalewamy mleka do miski, kruszymy drożdże, dodajemy cukier i bardzo starannie mieszamy. Wsypujemy mąkę i równie starannie mieszamy ciasto, napowietrzamy. Przykrywamy wilgotną ściereczką (by ciasto nie wyschło). Odstawiamy na 30 minut gdy dosypaliśmy mąki pszennej albo na minimum 8 gdy używaliśmy mąki żytniej. Gdy ciasto już urośnie. Roztrzepujemy jajka, roztapiamy masło – to wszystko mieszamy z solą, dodajemy do ciasta. Następnie ciasto wyrabiamy przez około 5 minut. Obieramy jabłka, kroimy w dużą kostkę. Ciastka smażymy na tłuszczu, wkładając w nie kawałki jabłek. Gdy już są lekko brązowe zdejmujemy z patelni i odsączamy na papierowym ręczniku. Posypujemy cukrem pudrem. Tradycyjnie na Kaszubach, jak mówi Maryla podawano je z żurawiną i gęstą śmietaną.