Jak zjeść główkę czosnku i jej nie poczuć, czyli pyszne krewetki
Mega czosnkowe krewetki fot. D.Szymborska |
Tak, to jest możliwe i dalej mam znajomych z którymi normalnie
rozmawiam! Serio to tylko kwestia tego co z czosnkiem zrobimy bo taki na surowo
to odstraszy wampiry i przyjaciół.
Najważniejsze jest to by czosnek drobno pokroić i zrumienić NIE SPALIĆ
na oliwie. To naprawdę jest tak banalne!
Tyle, że nie samym czosnkiem człowiek żyje, potrzeba jeszcze makaronu i
krewetek.
Składniki:
·
Główka czosnku (ważne żeby był
dobrej jakości),
·
Oliwa,
·
Duże krewetki (szare, koniecznie
bo inaczej nie będą takie dobre bo drugi raz gotowane zatracą jędrność),
·
Pęczek pietruszki (najlepiej ją
umyć wcześniej, zawinąć w gazetę i już w czasie gotowania posiekać),
·
Pieprz, sól,
·
Makaron.
Przygotowanie:
Oliwę bardzo rozgrzać, dodać czosnek, uważać żeby nie sczerniał i się
nie spalił. Ugotować makaron. Zostawić sobie pół szklanki wody z makaronu. Wrzucić szare (rozmrożone wcześniej)
krewetki. Smażyć aż będą różowe – oznacza, że wtedy są już dobre. Dodać oliwę,
wymieszać z pietruszką. Całość wymieszać z makaronem, to bardzo ważne żeby nie
mieszać sosu na talerzu tylko podać już wymieszane krewetki z makaronem na
(najlepiej) gorące talerze. Posypać parmezanem. I co? Główka czosnku zjedzona
przez 4 osoby! Zero czosnkowego chuchu! Czyste zdrowie! Smacznego biegowego
wszystkim!
A co z ta woda z makaronu???
OdpowiedzUsuń