Domowe izotoniki
Sok na balkonie smakuje najlepiej fot. D.Szymborska |
Domowe izotoniki
Jak napiszę, że jest gorąco to nie będzie nic odkrywczego. Jest. Dziś
na trening – robiłam rundki na Wyścigach (Mokotów) ustawiłam sobie pod drzewem
bidon. Co okrążenie była „nagroda” bo było naprawdę duszno i nie fajnie, jeżeli
chodzi o pogodę.
W lipcowym numerze Runner’s World jest tekst „Zjedz wodę” – pomagałam
przy jego pisaniu, polecając kilka napojów.
Lipcowy Runner's World |
Najprostszy do domowy izotonik – ma tą przewagę nad tymi kupnymi, że
nigdy nie odbija się chemią! Woda mineralna, miód, sok z limonki lub cytryny i
szczypta soli. Pychota! Oczywiście jak chcemy coś węglowodanowego to można
poszukać w sklepie ale białkowy koktajl też można zrobić w domu – banan i mleko
sojowe - super shake!
A co powiecie na świeżo wyciskany sok? Piję prze cały rok, mimo, że nie
cierpię myć wyciskarki, przecierać przez sitko (tak, tak nie lubię fusów z
grejpfruta). Tak codziennie bo wierzę w moc witamin! Taki sok powinno się pić
rozcieńczony z wodą ale mi po prostu taki rozwodniony nie smakuje.
Do tego czasem piwo, ale tutaj jest kilka warunków – najlepiej lane
(cana) tylko małe – takie 0,2l. Tutaj z tym jest problem bo do najbliższego
baru kawałek. Więc pozostaje butelkowe – też koniecznie małe. Dlatego
przywiozłam sobie trochę buteleczek! W Hiszpanii pije się też takie 0,12l
(corto) i to mi chyba jeszcze bardziej odpowiada – super smak i nie ma się
poczucia stania się beczką piwa po wypiciu szklanki!
Mahon fot. D.Szymborska |
Z napoi alkoholowych to ja
jeszcze (oprócz wina, które kocham oczywiście) cydr. Nawet już umiem tak
fachowo od góry nalewać!
A jeszcze, może mało biegowo ale uwielbiam domową mrożoną herbatę.
Super post:)
OdpowiedzUsuńJakoś nie byłam świadoma tego, że samemu też można zrobić:)
Jestem całym sercem za domowymi izotonikami i nie omieszkam wypróbować ten z miodem. Kupne są tak obrzydliwe w smaku, smakują (i czasami wyglądają) jak płyn do naczyń. Zaplanowałam sobie też zakup sokowirówki, oj będzie się wtedy działo!
OdpowiedzUsuń