Biegowa pocztówka z Londynu i kilka zasad biegania wyjazdowego
Zapomniałam biegowej czapki, padało to ubrałam "zwykłą", nie wiem czy bym bardziej suchych włosów nie miała od deszczu niż takie spocenia.... |
Znacie takie osoby, które wieczorem kładą się wykończone, padnięte, nie
nastawiają budzika, bo chcą odpocząć, wyspać się. Potem budzą się chwilę przed
siódmą rano, są głodne i zaczyna się im nudzić? Jak zjedzą banana i wypiją
kawę, to wtedy je roznosi. Takie osoby, z doświadczenia widzą, że tak
przedpołudniem dopadnie ich wielkie zmęczenie, będą wtedy sobie „pluć w brodę”,
że się znów zajechały treningiem. I? I chwilę po siódmej już sznurują buty….
Ja na przykład znam taką osobę, mogę powiedzieć bardzo blisko…. Wczoraj
pierwszy raz przepłynęłam 4 kilometry w basenie, dziś przed ósmą zrobiłam małą
przerwę w przebieżce żeby zrobić zdjęcia – pocztówkę biegową. Niby trzymam się
zasady, że robię zdjęcia przed biegiem i ewentualnie po jak jest czas na
rozciąganie, ale dziś zrobiłam wyjątek. Było tak bardzo brytyjsko, lało,
ciemno, mgliście….
Biegnie po centrum Londynu, cóż albo trzeba biec do jakiegoś parku albo
uzbroić się w cierpliwość jeżeli chodzi o światła i cieszyć się z poszatkowanego
treningu.
Wybrałam to drugie, chciałam się nacieszyć londyńską mgłą, akcja
zakończona sukcesem! Dobry humor na resztę niedzieli już jest!
Dla wciąż nieprzekonanych do takich krajoznawczych przebieżek lista zalet
takiego biegania:
Bez filtra i z fragmentem Big Bena |
Świtało i było mgliście fot. D.Szymborska |
Pocztówka z Londynu fot. D.Szymborska |
·
Radość i dobry nastrój po treningu, pewno, że
można było go zrobić na siłowni ale widoków tam nie ma…
·
Zrealizowana część albo cała jednostka treningowa – warto zaplanować coś co jest wykonalne w nieznanym terenie, nie
porywać się na kilometrówki jak biegamy od świateł do świateł, najlepiej
sprawdza się luźne wybieganie, bieg regeneracyjny,
·
Poznanie miasta. Bywa dość zdradzieckie,
pamiętam jak po porannej przebieżce po Barcelonie, potem chciałam innym pokazać, a to port, a to inne atrakcje i nie rozumiałam, dlaczego nam to tyle czasu
zajmuje…jak się idzie a nie biegnie to mniej miasta można zobaczyć! Innym razem
wykręcałam życiówkę w drodze powrotnej do hotelu w Berlinie – zabłądziłam i znalazłam się
w średnio przyjaznej dzielnicy, gdzie kobiety nie biegały tylko zakrywały
twarze. Żadnej z tych przebieżek nie żałuję i jest o czym opowiadać,
·
Spokój. Mnie trenowanie uspokaja, złe emocje
znikają, do tego nie zadręczam się tym, że nie trenowałam!
·
Sprzęt. Nie waży zbyt dużo (przecież buty
biegowe są takie lekkie), techniczne ciuchy również, zmieszczą się w każdej
walizce. Z reguły pakuję je do dużego (nadawanego) bagażu, chyba, że jadę na zawody, wtedy
dla pewności buty i ubrania upycham do bagażu podręcznego.
Warto już teraz zanotować, żeby wyjeżdżając na Święta czy na Sylwestra
zapakować zestaw albo zestawy biegowe (pranie w rękach nie jest moją mocną
stroną!).
Nawet jak jedziemy do rodziców, niby znamy swoją okolicę,
to…przebieżka bardzo zmienia postrzeganie otoczenia. Nagle okazuje, się, że
czekanie na autobus, by dojechać na osiedle oddalone o 15 minut biegu było
niedorzeczne, a nasza koleżanka z liceum mieszkała tak naprawdę 4 kilometry od
domu rodziców, a my zawsze czekaliśmy na tramwaj żeby do niej dojechać…
Perspektywa
biegowa zmienia świat! Pozwala zauważyć wiele rzeczy, szczegółów, ale przede
wszystkim co trening to trening!
Na liście zalet nie wpisałam wzmożonego ruchu na fejsie ani endo, bo to
takie skutki uboczne….
Podziwiam Cię za to co robisz :) i troszkę zazdroszczę, że masz coś takiego co kochasz i spełniasz się w tym.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Cię bardzo serdecznie
Paulina,
UsuńDobra wiadomość jest taka, że nie mam tego na wyłączność! Bieganie jest dla wszystkich i to jest w nim takie cudowne!
nic tylko zawiązać buty i biec na trening!
Powodzenia i pozdrawiam
Dota