Mule, które uwielbiam – na zielono i czerwono
Mule na czerwono fot. D.Szymborska |
Dla odmiany po niesmacznej kolacji rewelacyjny obiad. A co ważne,
dopytałam kucharza jak zrobić i już w przyszłym tygodniu to samo co w hotelowej
restauracji będzie na moim talerzu.
O czym mowa? O mulach oczywiście. Uwielbiam
owoce morza. Jedynie ostrygi mnie nie przekonują, no chyba, że z szampanem…..z
dużą ilością szampana. Za to bardzo lubię ich muszle bo są naprawdę śliczne.
A
tutaj takie mulowe szaleństwo – wersja czerwona i wersja zielona. Pyszne proste
jedzenie. I jak to bywa w nadmorskich miasteczkach prosto z morza a dokładniej
oceanu.
Mule na zielono fot. D.Szymborska |
Tez uwielbiam! I czekam na przepis :)
OdpowiedzUsuń