Kluski dla biegacza i 14K na ich spalenie
Kluski dla biegacza fot. D.Szymborska |
Dziś z klubowym kolegą 14K po Lesie Kabackim. Bardzo przyjemnie
plotkarsko, w tempie szybko konwersacyjnym czyli takim gdzie mądrze używa się
słów – nie za dużo żeby się nie zasapać ale tyle by mówić pełnym zdaniem.
1100kcal spalonych. Dobre i to.
A teraz o świetnych kluskach. Wszystko zrobione
od początku do końca w naszej kuchni. No dobra kurczaka nie skubałam i makaron
kupny bo „w rękach” farfalli nie umiem zrobić. Niby nic nowego, powtarzany
wielokrotnie przepis ale wyszedł jakoś tak wyjątkowo pysznie! Domowe pesto
czyli prażone orzeszki pinii, pietruszka, bazylia, czosnek, parmezan i oliwa.
Tylko tyle i aż tyle. Do tego pomidorki suszone na słońcu, ale co ważne i
smakowo je wyróżniające – takie malutkie, koktajlowe, słodkie. Kurczak
wybiegany usmażony z ziołami toskańskimi. Wszystko posypane parmezanem i
świeżymi pomidorkami koktajlowymi z dodatkową łyżką pesto, bo takie pyszne….
Było minęło…bo nawet największa porcja nie miała 1100 kcal! Zatem może
czekoladkę zjem?
Domowe pesto fot. D.Szymborska |
Pomidorki fot. D.Szymborska |
Kurczak fot. D.Szymborska |
smaczności :) mnie teraz czekają dwa tygodnie azjatyckich ostrości! whoa! :D
OdpowiedzUsuńi bieganie po plaży, między turystami ;>
bieganie po plaży….oj zazdroszczę:) i popływać można! ja na razie cieszę się z tego że po lesie można biegać i jeździć:) dobre i to:)
Usuń