Kolacja z winem za pół tysiąca złotych
Wino i przystawki fot. D.Szymborska |
Z tak drogimi winami to jest tak, że ciężko coś do nich jeść. Nie jest
to wino „do kolacji” to jest kolacja do wina.
2005 Le Cerbaiola Salvioni Brunello di Montalcino od Parkera dostało 93
punkty. I to wiem za co. Sam nos nie jest tak spektakularny jak usta. Jeżeli
szukamy wina harmonijnego to właśnie je znaleźliśmy. Po kolei w nosie
spokojnie, elegancko, czerwone owoce, wszystko delikatnie. Usta ciekawsze, rozwijające się, bez uderzeń,
bez fajerwerków lecz znów z ogromną elegancją, wywarzeniem owocowe.
Cała owocowość tego wina polega na tym, że z jednej strony mamy
ekstrakt z owoców leśnych z drugiej strony te owoce leśne są daleko. Tak jakbyś
patrzyli na nie przez wodę, szybę. Po to by ich smak był a jednocześnie, żeby
nam dane było go szukać i odnajdować.
Autorzy piszący do portali winiarskich często zamieszczają notki –
degustowałem na zaproszenie producenta. Ja mogę napisać piłam na zaproszenie G.
i K.
Jeżeli chodzi o dania do wina. To hitem były paluszki chlebowe zawijane
w szynkę parmeńską. Super prosta przystawka ale na tyle pomysłowa, że nie tylko
wygląda szałowo ale świetnie smakuje. Żeberka z anyżkiem to już było danie do
innego wina….
Komentarze
Prześlij komentarz