Flow czyli bar dla turystów na Nowym Świecie
Cosmopolitan fot. D.Szymborska |
Fajnie wyjść na drinka. Tak czasem. Wiedząc, że jest odpowiednio
rozcieńczony. Na jednego. Flow na Nowym Świecie. Byliśmy jedyną po polsku
mówiącą parą. Śmiesznie.
To wybrałam
Cosmopolitan. Fajnie tak siedzieć na dworze, przyglądać się turystom, słuchać
wielu języków. Jeszcze na tyle ciepło, że można na dworze, w płaszczyku cieszyć
się z wieczoru.
Taką jesień to ja lubię.
też lubię czasem usiąść na moim kochanym, wrocałwskim rynku i poobserwować ludzi ;)
OdpowiedzUsuńOsobiście mam wrażenie, że na Nowym Świecie wszystkie bary są dla turystów. Zaś te głębiej poukrywane - jak Pawilony, pieszczotliwie przeze mnie i znajomych nazywane "pawulonki", bo można się tam ładnie znieczulić - dla studentów i pozostałych.
OdpowiedzUsuń