Omlet ze wszystkim czyli jak nie schudnąć… chudnąc
Omlet co dochodził w piekarniku fot. D.Szymborska |
Z pływaniem to jest tak, że bardzo mi się podoba, że jest bardzo
męczące….no i co też bardzo ważne po wyjściu z basenu jestem taaaka głodna.
Perspektywa biegania 10K w deszczu nie jest zbyt atrakcyjna gdy już swoje się
napływało. Na głodno nie da radę. To co? Omlet oczywiście. Z dwóch powodów –
jajka zawsze są w lodówce, a po drugie bo wiem, że tym się najem!
Z tych chudnięciem to obecnie jest ciekawie….to znaczy, że są efekty
bez zmniejszenia ilości zjadanych rzeczy. Inna sprawa, że na przykład w zeszłym
tygodniu miałam 9 treningów….co w moich tylko biegowych przygotowaniach
zdarzało się bardzo rzadko.
Omlet w wersji de lux był z: mozzarellą, pomidorkami koktajlowymi i
poszarpaną szynką. Pycha! Oczywiście dopiekany na żelaznej patelni w
piekarniku…..ehh jak to opisuję to już bym zjadła drugi….
Omlet fot. D.Szymborska |
dokładnie coś podobnego pojawiło się ostatnio w mojej kuchni :)
OdpowiedzUsuńW kwestii patelni czy omletu?:)
Usuńuwielbiam omlety, unikam jednak szynki, chyba, ze z pewnego źródła (od znajomych, kórzy sami robia takie smakowitości), bo to co można kupić w sklepach, bez wyjątku jest świństwem. Kozi ser+ pomidory, mozzarella+ bazylia+ pomidory, łosoś wędzony i szparagi, suszone pomidory i świeży szpinak- omlet to nieskończona baza pomysłow:)
Usuńeee to ja dziś tyle rzeczy to w lodówce nie miałam….
UsuńJest Moc! A z tym bieganiem w deszczu i ogólnie jeśli chodzi o warunki pogodowe, to jak mawia mój Sz.: im gorzej, tym lepiej. Motywacja własnego chłopa - bezcenna!
OdpowiedzUsuńoczywiście, że pobiegam….ale mogłoby przestać padać….tak zwyczajnie z dobroci….dla biegaczki:)
Usuńjedno z moich ulubionych śniadań! dorzuciłabym jeszcze jakiegoś zielska (przypraw) i mmm... : )
OdpowiedzUsuńbardzo lubię takie omlety.
OdpowiedzUsuńz żółtym serem też są pycha,chociaż już mniej zdrowe.. :)
omlet dobry, choć jestem omletową fajtłapą, aż mi wstyd :D
OdpowiedzUsuńmoże jutro rano narychtuję taki przed treningiem, o!
O rany, uwielbiam słowo "narychtować" :D.
Usuń