Polskie smaki tylko trochę bardziej dietetycznie
Super talerz fot. D.Szymborska |
Jak już zaspałam, pobiegałam to nie wiadomo kiedy zrobiło się późno.
Dlatego zamiast śniadania brunch. A bardziej późne śniadanie bo składało się z
polskich smaków.
Były frankfurterki (w wersji z mięsem a nie nie wiadomo czym),
które ugotowaliśmy na parze. Zapomniałam o liściu laurowym i ziarenkach ziela
angielskiego. Na szczęście i tak było pysznie. Do tego pomidor malinowy,
krojony w ćwiartki.
Jajko od wybieganej kury ugotowane na twardo. I hit dnia –
sałatka z groszku konserwowego z majonezem. Wszystko doprawione solą morską i
świeżo mielonym pieprzem. Banalnie i pysznie. A jeszcze chleb z figami z serem
żółtym i pleśniowym.
Pycha śniadanie, obiad a może coś jeszcze bo nie
przewiduje przed wieczorem żadnego jedzenia….
Pomysł żeby do gotowanych na parze kiełbasek dorzucać liść i ziarenka wypożyczam. Powiedz mi jeszcze tylko, czy gotowałaś w parowarze, czy użyłaś specjalnego gara?
OdpowiedzUsuń