TRYB JASNY/CIEMNY

Dobre wina – degustacja

Degustacja Dobre wina fot. D.Szymborska

A bardziej degustacyjka. Taka sklepowa, weekendowa. Nikt nie wypluwał. Miły pan z obsługi sklepu przyniósł spluwaczkę. Większość osób w sklepie się znała, zmawiali już kartony wina na Święta. Większość z kilkunastu osób przyjechała samochodami. Ja też bo na Służew przemysłowy raczej spacerem się nie chodzi, po ciemku, w mżawce.

Spróbowałam dwóch cav. Nic specjalnego nie odkryłam, bo rzadko zdarzają się perełki poniżej 40 złotych. Przychodzę na degustację, żeby poznać nowe smaki, porozmawiać o winie, a nie kupić karton za 180PLN.


To nie była degustacja dla mnie. Wyszłam wiedząc, że w lodówce czeka na mnie dobry Riesling…

Komentarze

  1. Zaglądam co jakiś czas na Twojego bloga i za każdym razem robi mi się smutno. Tobie nigdy nic sie nie podoba, zawsze masz jakieś ale, zawsze jakiś problem, zawsze jakiś pech.Współczuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja czytam bloga Doty regularnie już od dłuższego czasu i nie odniosłam takiego wrażenia. To chyba dobrze, że dzieli się ze swoimi czytelnikami nawet tymi negatywnymi odczuciami i spostrzeżeniami. Dzieli się również tymi pozytywnymi, które motywują do działania, jak np. startami w biegach, czy przygotowaniami do startu w triathlonie. Lubię też opisy warsztatów kulinarnych, czy przepisy - nawet jeśli ich nie wykorzystam, bo nie jadam mącznych rzeczy.

      Widocznie zaglądasz tutaj zbyt rzadko, skoro odniosłaś takie wrażenie.

      Usuń
    2. bywam bardzo zadowolona i równie bardzo niezadowolona… o tym i o tym piszę na blogu:)

      Usuń
    3. a mnie sie podoba szczerosc i raz radocha, a raz gorycz.
      i przeciwna jestem praktykowaniu "zawsze moze byc gorzej, wiec trzeba zacierac raczki z radosci nad tym co byle jakie" :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Wybrane dla Ciebie

Copyright © On Egin Eta Topa