GP Żoliborza – pakiet startowy i pytanie czy pada na Żoli?
Na Mokotowie oberwanie chmury. Leje to mało powiedziane, słyszałam
grzmoty. A na Żoliborzu? Tego nie wiem. Dlaczego się nad tym zastanawiam? Bo o
18.30 startuje w przełajowej piątce. I albo będę grzęzła w błocie po kolana
albo nie….
Pakiet startowy odebrałam wcześniej. Tutaj nie było niespodzianek –
numer startowy, chip, agrafki i kupon na jedzenie.
Lubię biegi na Kępie Potockiej, zawsze są dobre zorganizowane,
atmosfera świetna. Nigdy wcześniej nie biegałam w środę wieczorem w zawodach.
To wyzwanie żywieniowe. Bo z jednej strony trzeba mieć energię z drugiej nie
można się przejeść bo pełny żołądek spowalnia. Dlatego śniadanie (rano), obiad
(wczesny) i banan na podwieczorek jak zgłodnieję. Taka rozpiska żywieniowa
powinna zadziałać.
Na zdjęciu są najbardziej agresywne bieżnikowo buty jakie mam –
Salomony, czarne skarpetki Moose i opaski CEP – nie będę błota zdrapywać z
łydek tylko upiorę kolanówki! Krótkie spodenki The North Face i bluzeczka do
kompletu. Choć teraz się zastanawiam czy nie ubiorę czegoś z rękawem bo jak
leje to zawsze jest zimniej. Pod warunkiem, że tam też leje. A tak się nad tym
zastanawiam bo już wiem, że w Centrum Warszawy nie pada…..to może tylko chmury
się zbierają nad Mokotowem?
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń