RUN FASHIONISTKA – krótkie spodenki TEST 8 modeli
Krótkie spodenki do biegania fot. D.Szymborska |
Ciepło, pięknie na dworze. Trzeba pokazać nogi!!!! Na razie białe, no
bo gdzie się miały opalić, ale to się szybko zmieni.
Zerknęłam do szafy mam aż 8 par krótkich spodenek. Takich w których
wiosną i latem biegam na zmianę. Właściwie to 7 bo jedne zrobiły się zbyt
obcisłe w udach – chce się śmigać na rowerze to trzeba się liczyć z tym, że uda
„przypakują”.
Jak na "prawdziwą biegową fashionistkę" przygotowałam opis wszystkich 8 par, zwróciłam uwagę co w nich najlepiej się prezentuje czy nogi, czy pupa czy może eksponują brzuszek (tego to akurat wolę unikać). Jeżeli chodzi o ceny to cóż.. nie pamiętam bo krótkie spodenki kupuję wtedy kiedy są na przecenach, za niektóre zapłaciłam mniej niż 30PLN. Nie znajdziecie tutaj najnowszej kolekcji, natomiast dzięki temu, że są to różne modele to każda z Was dobierze coś do swojej sylwetki.
Dla mnie nie jest ważna firma, z wyjątkiem The North Face, której
rzeczy do ekstremalnych biegów po prostu uwielbiam, tylko to czy dany ciuch czy
but jest dla mnie dobry, wygodnie mi się w nim trenuje i wreszcie czy ładnie w
nim wyglądam. Przeczytacie o: Nike, Ascis, NB, Reebok, Adidas, TNF bo takie spodenki mam w szafie.
W opisie będę zwracać uwagę na to: czy spodenki są przewiewne, czy mają
kieszonki, czy są wyposażone w troczki do regulacji i czy ładnie się w nich
wygląda!
The North Face
Ultramaratońskie TNF fot. D.Szymborska |
Spodenki z serii Flight Series. Wyposażone w troczki w pasie, mają wszyte
majtki dzięki temu nie trzeba ubierać pod nie bielizny. Są przewiewne, z tyłu
mają jedną zapinaną na zamek kieszonkę i dwie mniejsze idealne do włożenia żeli
energetycznych. To jedne z krótszych, krótkich spodenek które mam w szafie.
Nogi wyglądają w nich ślicznie, pupa również. Wydłużają optycznie nogi, przed
dłuższym wybieganiem warto je przetestować czy uda nie obcierają się w czasie
biegu. Trzeba uważać bo czasem brzuszek, gdy ubierzemy krótką bluzeczkę "wystaje". MOJE ULUBIONE jeżeli chodzi o spodenki „maratońskie”.
New Balance
Maratońskie NB fot. D.Szymborska |
Kolejne krótkie, krótkie spodenki. Wyglądają jak takie z lat
siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Nogi i pupa prezentują się w nich szałowo.
Do dziś nie zapomnę startu w Pucharze Maratonu Warszawskiego na 25K, obtarłam
sobie uda do krwi. Spodenki mają wszyte majtki, troczek w pasie i jedną
wewnętrzną kieszonkę, która jest tak mała i nie posiada zameczka, że nigdy nic
w niej nie nosiłam. Spodenki oddychające w ślicznym granatowym kolorze, który
doskonale „gryzie się” z prawie wszystkimi bluzeczkami biegowymi.
Asics
Bokserki biegowe fot. D.Szymboska |
Krótkie getry, bardzo krótkie. Super wygodne. Niestety nie mają
specjalnej wkładki i trzeba ubierać bieliznę. Mają troczek, z tyłu minimalna
kieszonka zapinana na zamek, taka do której zmieścimy kluczyk do auta i nic
więcej. Białe w stawki na pupie zamiast wyszczuplać pogrubiają. Do tego
spodenki optycznie bardzo skracają nogi, stają się one takie masywne, co w moim
przypadku przy rozbudowanych udach nie czyni ich zbyt seksownymi. W czasie
treningów trochę się podwijają. Opinają brzuszek. Dobrze, że kupiłam je na przecenie, biegam w
nich okazjonalnie.
Adidas
Szorty biegowe fot. D.Szymborska |
Szorty biegowe. Mają wszyte majtki, torczek i sporą, zapinaną na zamek
kieszonkę umieszczoną z prawej strony na pupie. To jedyny z moich biegowych
spodenek, które można (od biedy) nosić jako „zwykłe” sportowe. Długości
szortów, trochę skracają nogi, nie przylegają na pupie, są luźne i oddychające,
mają dużo elementów odblaskowych. Świetnie nadają się na krótkie przebieżki, spodenki
do joggingu a nie „poważnego biegania”.
Nike
Niezniszczalne Nike fot. D.Szymborska |
Mam dwie pary – pierwsza obcisłe getry długości szortów. Mają troczki,
małą kieszonkę zapinaną na zamek, specjalna wkładkę tak by nie trzeba było
ubierać bielizny. Niestety z racji długości doskonale skracają nogi. Wydają się
dużo bardziej masywne, pupa wygląda ładnie ale nogi kolumny psują efekt. Zaletą
biegania w nich jest to, że nigdy nie obtarłam sobie ud. Biegam w nich rzadko
bo nie wyglądam w nich dobrze.
Drugie Nike to spodenki ¾. To chyba najczęściej używane spodenki. Nogi
wyglądają w nich szałowo. Mają troczek, wkładkę a kieszonka jest na tyle duża,
że można do niej włożyć starą Nokię. Przebiegłam w nich 3 maratony. Są
oddychające, mają specjalne panele pod kolanami tak by nogi się mniej pociły.
Jeżeli zależy mi na tym, żeby moje nogi ładnie wyglądały a nie chcę ubierać klasycznych
„maratońskich” spodenek to wybieram te. Do tego są niezniszczalne, mam je
(chyba) 4 sezon!
Reebok
Vintage spodenki fot. D.Szymborska |
Zielone spodenki mają ponad 10 lat. Nie są biegowe ale startowałam w
nich w kilku biegach na 10K. Po prostu idealne. Nogi w nich wyglądają szałowo,
z przodu mają dwie kieszonki bez zamków, pod spodem siateczkę. Dopóki nie „przypakowałam”
w udach traktowałam je zarówno jako spodenki biegowe ale też takie, na lato.
Oddychające, i pomimo wielu prań wciąż w dobrej kondycji. To dowód na to, że
ubranie dobre jakościowo możne służyć do uprawiania sportu i noszenia na co
dzień!
Najnowsze Reeboki mają zarówno gumkę jak i troczek w pasie, wszyte majtki
i małą niepraktyczną kieszonkę w środku. Nogi w nich wyglądają naprawdę dobrze
natomiast bardzo powiększają pupę. Są wygodne, kategoria spodenki do joggingu
jest dla nich najbardziej właściwa.
Więcej krótkich spodenek nie mam. Choć pewno jak zobaczę coś fajne to
sobie kupię. Miałam też te z Biegnij Warszawo ale oddałam koleżance bo
rozmiarówka była zupełnie nie trafiona. S były na mnie dużo za duże!
Komentarze
Prześlij komentarz