Sałata z kulkami mozzarelli
Tym razem zjadłam wszystko co na zdjęciu fot. D.Szymborska |
Czasem jest tak, że siedzę w aucie, do domu jeszcze kilka godzin jazdy
a ja wiem, co bym chciała zjeść. Dokładnie to i to. Nic innego nie będzie mi smakować.
Ma być tak jak sobie w głowie ułożyłam. Czasem jest to skomplikowane danie a
czasem coś tak prostego jak ta sałata. Niby nic. A jednak warunkiem pyszności
jest użycie dokładnie tych wymyślonych składników.
Miały być świeże liście
różnych sałata – były, do tego kuleczki mozzrelli, pomidorki koktajlowe (takie,
które smakuję pomidorami a nie z uprawy wodnej czy czegoś podobnie zabijającego
smak), i sosy. W tej sałacie cały smak zależy od tego czym ją polejmy. Może być
bezbarwnymi liśćmi albo pyszną orzeźwiającą wielkosmakową przekąską. Ocet winny
(biały), dobra oliwa i glaze na samym wierzchu, by przełamać słodkością smak
cierpkiej oliwy. Ehh. Dobrze sobie w aucie wymyśliłam, na szczęście osiedlowy
sklepik nie zawiódł.
A o dzisiejszym bieganiu i rozpływaniu pianki to napiszę wieczorem….
Komentarze
Prześlij komentarz