TRYB JASNY/CIEMNY

Bo (czasem) liście to za mało – sałata na śniadanie

Sałata i kanapka fot. D.Szymborska
Piękny dzień. Ciężki treningowo, jak jest słońce to wszystko jest łatwiejsze nawet to, że rano basen a potem bieganie. Setki w wodzie, setki na lądzie.

Śniadanie – mieszanka sałat, kulki mozzarelli, pokrojone pomidorki koktajlowe, do tego oliwa, ocet winny i odrobina soku z cytryny. Wszystko starannie wymieszane. A do tego (nikt nie jest doskonały) kromka pieczywa razowego z szynką bez konserwantów.


Energia wróciła! I od razu mogę zapowiedzieć tekst na popołudnie będzie o maściach dla biegacza i pływaka też – temat z tych aktualnych bo średnio szyją mogę ruszać.

Komentarze

Wybrane dla Ciebie

Copyright © On Egin Eta Topa