Ładowanie węgli czyli prosty przepis na makaron ze szpinakiem
Kluski dla maratończyka fot. D.Szymborska |
Uczę się pilnie dietetyki sportowej. I co? I trochę zmian wprowadzę
do…swojego odżywiania. Zacząć trzeba od siebie, potem można innym doradzać. A
teraz w kwestii węgli przed maratonem. „Amerykańscy naukowcy” są podzielni, czy
na pewno warto, bo na niektórych zawodników to nie działa. To, to znaczy
najpierw zwiększenie ilości treningów, przy zmniejszeniu węglowodanów w diecie
(na okres kilku dni), potem zwiększenie ilości węglowodanów i zmniejszenie
natężenia treningów. Efekt – napakowany glikogenem, wypoczęty organizm na
starcie. Mnie ta teoria przekonuje bo wiem z praktyki, że na mnie działa.
Zatem tym wszystkim, którzy już w niedzielę biegną maraton z czystym
sumieniem polecam super przepis, prosty, nie da się zepsuć.
Składniki (dla 4 osób albo 3 głodnych maratończyków):
·
400g makaronu,
·
400g szpinaku (może być mrożony
ale musi być w liściach a nie papce),
·
200g serka mascarpone (włoski),
·
pomidory suszone (klka),
·
pieprz, sól, gałka muszktołowa,
·
parmezan do posypania,
·
pieczony czosnek,
·
opcjonalnie smażony na oliwie
kurczak (filet z piersi).
Przygotowanie:
W piekarniku upiec czosnek, tak żeby dało się go łatwo wycisnąć do
sosu. Szpinak posiekać. W rondelku wymieszać z mascarpone, dodać suszone
pomidory pokrojone w plasterki, zetrzeć na tarce gałkę. Doprawić solą i
pieprzem. Starannie wymieszać. Ugotować makaron i utrzeć parmezan. Wymieszać
makaron z sosem. Smacznego biegowego wszystkim!!
Komentarze
Prześlij komentarz