Bieganie jest proste – Krzysztof Mizera – recenzja książki
Kolejna książka dla biegaczy, tym razem początkujących fot. D.Szymborska |
Nie zgadzam się z tytułem. Bieganie nie jest proste! Bieganie jest
trudne, wymagające ale jednocześnie sprawia tyle radości, że… chce się biegać. Proste może jest wtedy, gdy biegamy po osiedlowych ścieżkach, bez planu
treningowego, bez marzeń o życiówkach, wydłużaniu dystansu. Jogging może jest
prosty, bieganie nie!
Książka Mizery to poradnik dla początkujących. Od kilku tygodni, gdy
jest cieplej na ścieżkach biegowych panuje prawdziwy tłok. Tak jak wcześniej
wiedziałam kogo spotkam jak pojadę przed świtem do Kabackiego, kto mi pomacha
jak będę po południu w środę robić podbiegi na Kopie Cwila, tak teraz wszędzie nowe
twarze. Niektóre bardzo czerwone, zmęczone pierwszymi treningami, inne opalone,
na szczęście bez odmrożeń bo bardzo niskich temperatur tej zimy nie było.
Wiosna – biegacze są wszędzie.
W Internecie coraz więcej planów na „złamanie trójki w maratonie”, „dyszkę
poniżej 40 minut”, a co ma zrobić osoba, która właśnie wyszła domu na pierwszy trening? Nie można wpadać w
kompleksy, nie można porywać się z motyką na słońce a bardziej z butami
biegowymi na ultramaraton.
Mizera niedowiarkom biegowym przypomina korzyści płynące z biegania:
lepszą przemianę materii, obniżenie ciśnienia tętniczego, zmniejszenie stresu,
wzmocnienie układu odpornościowego, wreszcie modelownie sylwetki czy
ujędrnianie ciała.
To co mi się podoba to, to, że po większości rozdziałów autor podaje
bibliografię. Wiem co czytał i kogo uważa za autorytet. Dużo uwagi poświęca
temu co zrobić by biegając schudnąć.
Książka jest kompendium dla początkującego biegacza lub osoby, która
właśnie za namową przyjaciół kupiła buty i dresy i zamierza zacząć truchtać.
Autor ukończył kilka półmaratonów, z dystansem królewskim jeszcze się
nie zmierzył. Na końcu książki jest rozdział poświęcony odżywianiu, Mizera
proponuje kilka jadłospisów dziennych – zastanowię się, który by mi odpowiadał
i może wypróbuję.
„Bieganie jest proste” to idealna książka dla żółtodziobów, stare
biegowe wygi nie powinny się z niej śmiać. Bardzo łatwo się zapomina, że
przecież każdy kiedyś zaczynał….
Bieganie jest proste, Krzysztof Mizera, Buchmann, Grupa Wydawnicza
Foksal, Warszawa 2014
właśnie dostałam i się za nią zabieram ;)
OdpowiedzUsuń