|
Segowia fot. D.Szymborska |
Nie było albo sieci albo siły. Nadrabiam zaległości blogowe. Najpierw o
Segowii a potem w kolejnym poście o świetnej madryckiej restauracji.
Segowia – piękne miejsce. Akwedukt – wiadomo z tego słynie ale też
zamek, który był pierwowzorem tego z Disney’a. Czułam się co najmniej jak
Śnieżka, a może nawet Piękna bez Bestii, zamek dokładnie taki jaki milion razy
widziałam zaczynając oglądanie jakiejkolwiek bajki Disney’a. Wieżyczki…. wszystko
takie jak z czołówki. Wcześniej myślałam, że to po prostu był zwykły rysunek,
super kreska i pomysł a tutaj nie – wzorowane na czymś prawdziwym. W Segowii
podobało mi się wszystko, nie jadłam za dużo, ale pizzerina była pyszna a
atmosfera wszędzie zarówno w zamku jak i uroczych uliczkach gdzie rozbrzmiewały
melodie i słowa śpiewane w ladino była świetna. To takie turystyczne miejsce,
które nie traci na tym, że jest w nim tylu odwiedzających. Jedynie sklepiki na
głównej ulicy to taki najgorszy rodzaj turystycznych pamiątek….
|
Pizzerina w Segowi fot. D.Szymborska |
|
Akwedukt fot. D.Szymborska
|
Komentarze
Prześlij komentarz