Kochanie, kupiłam sobie buty…są białe (Shimano SH-R078W)

Moje pierwsze białe buty fot. D.Szymborska

To nie żadna aluzja, nie wymagam oświadczyn, nie chcę brać ślubu, czy też iść do komunii. Kupiłam buty do roweru! Moje pierwsze! Śliczne, białe….

Nigdy nie miałam białych butów… choć nie teraz przypomniało mi się, że miałam takie kremowe. To były moje pierwsze buty w życiu, miały skórzaną podeszwę i sznurówki. Z tego co pamiętam to, to był bardziej kolor kości słoniowej. Zatem, oficjalnie pierwsze białe buty to mam od dziś!

Tyle radości. Nie trzeba sznurować bo na rzepy….

Buty do pedałów do roweru szosowego. Czyli takie, które będę wpinać i wypinać (to drugie mnie bardziej stresuje).

Żeby szybciej je włożyć w strefie zmian nie mają klamry tylko rzepy.

Teraz o samych butach, dużo ich dzisiaj zmierzyłam, okazało się, że damskie Shimano są szersze od męskich, po drugie, rozmiarówka jakaś taka zaniżona…. Muszę to sobie jakoś wytłumaczyć jak mam męskie 42….

Przy białych, ślubnych butach można przeczytać, o przetańczeniu nocy, o cudownych wspomnieniach…w tych tańczyć nie zamierzam ale triathlonować to i owszem!

Nie wiem jak będzie z docieraniem, nie wiem jak będzie z jeżdżeniem bez skarpetek…wszystkiego się dowiem i nie mogę się tego doczekać.

Rower szosowy to taka skarbonka…bo teraz brakuje mi bloków i pedałów….na razie mam buty, które czekają w pudełku na to aż będzie je można wpiąć.

A bym zapomniała, to pierwsze moje buty, które mają instrukcję obsługi! Serio!

Uczą nawet jak rzep zapinać fot. D.Szymborska