Atrakcje wodne Teneryfy – Lago Martinez vs. Siam Park
Lago Martinez i Siam Park, z którego nie mam zdjęć bo wszystko (w tym telefon) zamknęłam w szafce - lockerze fot. D.Szymborska |
Jedynym jestem zachwycona innym nie. W jednym świetnie się czułam, z
drugiego chciałam od razu wyjść. Do jednego chcę wrócić, drugi jest miejscem –
koszmarem. Mowa o dwóch zupełnie różnych atrakcjach „wodnych” na Teneryfie.
Zacznę od cen. Lago Martinez – wstęp 5.5E, wypożyczenie parasolki
2.50E, Siam Park – wstęp 34E (taniej jak połączy się to z odwiedzinami w Loro
Parku, wtedy bilet do dwóch parków to 56E), parking 3E, zamykana szafka 5E. W
obydwu miejscach można coś zjeść i napić się kawy, w Lago Martinez jest zwykła nadmorska
restauracja w Siam Parku jest fast food.
Ceny, cenami a teraz opis miejsc.
Lago Martinez – czyli 3 duże baseny i jeden ogromny. Wszystko ze słoną
wodą. Największy basen pozwala przepłynąć wzdłuż brzegu dystans ponad 800
metrów. Czysto, bez piasku, z bryzą morską, kompleks basenów znajduje zaraz
przy oceanie, od którego oddzielają tylko kamienie i wysoki bielony mur.
Nie ma tłumów, można spokojnie pływać, pozostałe 3 baseny są mniejsze,
w jednym na środku znajduje się bar. Wszędzie panuje spokój. Bardzo dużo osób
pali papierosy, dlatego przy co drugim leżaku stoi popielniczka. Jest kilku
ratowników, można się „napływać” do woli.
Siam Park – tłum jest od samego początku, kolejka do wejścia – dłuższa
i krótsza – ta mniejsza dla tych co mają twin ticket czyli już byli w innym
parku tematycznym – Loro. Potem kolejka do przebieralni, kolejka do wynajmu
szafek. Locker, płatny ale najpierw trzeba odstać swoje. Dlatego spora ilość
osób decyduje się na układanie toreb, plecaków w najróżniejszych miejscach
parku i zostawianie ich bez opieki. Wszędzie kuszą specjalne oferty, na
wszystko od koszulek, czapeczek, ręczników, jedzenia. Wreszcie za 15E za osobę można
wykupić sobie szybsze wejścia do atrakcji – tak zwany fast truck, który pozwala
stać w krótszych kolejkach! Wszystko w Siam Parku jest po angielsku, tak by
turysta mógł czuć, że jest w wielki świecie, gdziekolwiek by on nie był! Kilkanaście
atrakcji, zjeżdżalnie pontonowe, jedno i wieloosobowe. Możliwość zjechania z
kilkudziesięciometrowej rynny wprost do tunelu, w akwarium w którym pływają
rekiny, plac zabaw dla dużych i małych dzieci – wszystko z wodą w tle. Wreszcie
ogromna atrakcja – wielki basen z kilkumetrową falą. Co ciekawe niektóre dzieci
tutaj się dowiadują, że w ocenie też są takie fale i to zupełnie za darmo!
W obydwu miejscach spędziłam kilka godzin. W Lago Martinez przepłynęłam
ponad 2.5K w słonej wodzie, odpoczęłam, przeczytałam książkę napiłam się dobrej
kawy. W Siam Parku, nawet nie mogłam nacieszyć się wszystkimi zjeżdżalniami bo
nie wpuszczają osób w okularach – niezależnie czy to są okulary słoneczne czy
pływackie. Nie chcąc „zgubić” soczewek musiałam się nacieszyć samym patrzeniem.
A po wyjściu byłam bardzo zmęczona, ilość krzyku, pisku była dla mnie
zwyczajnie za wysoka. Udało mi się nie dać naciągnąć na nic dodatkowo płatnego,
zwyczajnie nie chciałam tam wydawać więcej pieniędzy niż na i tak bardzo drogi
bilet.
Wniosek, starzeje się i wolę słoną wodę!
Teneryfa jest świetna, byłam dwa razy i z pewnością jeszcze się tam udam :) maxrekl
OdpowiedzUsuńNow I am going away to do my breakfast, once
OdpowiedzUsuńhaving my breakfast coming again to read other news.
Hey! This post couldn't be written any better! Reading through
OdpowiedzUsuńthis post reminds me of my old room mate! He always kept chatting about this.
I will forward this post to him. Pretty sure he will have a good
read. Thanks for sharing!
Wow, awesome blog layout! How long have you been blogging for?
OdpowiedzUsuńyou made blogging look easy. The overall look of your web site is
magnificent, as well as the content!
Thanks very nice blog!
OdpowiedzUsuńVery nice article, just what I needed.
OdpowiedzUsuń