TRYB JASNY/CIEMNY

Domowy gulasz z kaszą gryczaną – proste, rozgrzewające danie!

Pyszny, domowy gulasz fot. D.Szymborska


Gulasz to jedna z tych potraw, którą można odgrzewać kilka razy, za każdym kolejnym smakuje lepiej! Wymaga długie czasu gotowania ale jest niewymagający. Ot czasem trzeba zamieszać i tyle. U mnie wersja bez śmietany, bez smalcu i bez słoniny – pysznie a mniej kalorycznie. Nie zdecydowałam się na rezygnację z odrobiny mąki, bo bałam się, że wołowina nie będzie taka smaczna jak powinna. Czas gotowania to kilka godzin. Brzmi dość lakonicznie, ale wiadomo gulasz jest taką potrawą, która „sama się robi” gdy my już wszystko przygotujemy.

Podałam z kaszą gryczaną ze skwarkami i ogórkami konserwowymi. Po ciszy jaka panowała przy jedzeniu wnioskuję, że przepis mogę polecać a danie smakuje nie tylko mnie.




Składniki (dla 5 osób):
·      1kg wołowiny (może, ale nie musi być z tych tłustszych),
·      250g boczku wędzonego parzonego,
·      2 papryki (najlepiej duże i różnokolorowe),
·      1 cebula,
·      3 ząbki czosnku,
·      papryka w proszku – słodka (3 łyżki),
·      papryka w proszku – ostra (1 łyżeczka),
·      kminek (ja wolę zwykły ale mielony też się nadaje)  (1 łyżeczka),
·      mąka – (2 łyżki),
·      1l rosołu wołowego (szponder też się nadaje na gotowanie jak w sklepie nie ma kości),
·      1/2l wina czerwonego wytrawnego.

Przygotowanie:


Mięso pokroić w kostkę. Boczek pokroić w małą kostkę (obrać ze skóry), paprykę pokroić w dużą kostkę, cebulę w małą. Wytopić boczek, zlewać tłuszcz w czasie wytapiania. Zdjąć boczek a patelni, na tłuszczu obsmażyć paprykę, dorzucić cebulę i na koniec czosnek. Po chwili przełożyć wszystko do dużego garnka w którym będziemy gulasz gotować. Na pozostałym tłuszczu z boczku obsmażyć wołowinę. Wygodniej to robić partiami, przed wrzuceniem na patelnię, pokrojoną wołowinę wrzucić do szczelnego i mocnego worka plastikowego, nasypać 2 łyżki mąki, dmuchnąć i starannie wymieszać. Obsmażoną wołowinę przełożyć do garnka zalać winem i rosołem, gotować na małym ogniu przez kilka godzin, mieszając co pewien czas. Pod koniec gotowania warto dorzucić skwarki boczku. Ja taki gulasz zawsze podaję z kaszą gryczaną, którą gotuję wcześniej, studzę i podsmażam przed podaniem (bez tłuszczu na teflonowej patelni).

Komentarze

  1. Danie, które najczęściej było robione w moim rodzinnym domu. Nigdzie poza nim nie jadłam tak dobrego gulaszu jak robi mój Tata. Choć czasem go fantazja ponosiła i zamiast przyprawić, to "przeperfumował" całość i trzeba było dobrze korniszonym zagryzać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na FB czytelnik radzi by dodać jeszcze buraki, tylko nie pisze w jakiej formie...myślę, że takie marynowane w plastrach też by fajnie "zagrały" z tym daniem!

      Usuń
  2. Przesmażona papryka to dla mnie nowość, ale gulasz chodzi za mną już od paru dni - jak "rzucą" wołowinę to sobie ugotuję :)
    Patent z kaszą też wypróbuję.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. coraz zimniej to gulasz coraz bardziej "na miejscu" :) podsmażenie papryki w tłuszczu z boczku może nie należy do najzdrowszych (nawet na 100% jest inaczej) ale smak super do tego czosnek i cebula i warzywa smakują wyśmienicie! Co do podsmażania kaszy to koniecznie! Jest wtedy sypka, smakuje dużo lepiej!

      Usuń
    2. O rany, ale mi przypomniałaś! Najlepsze danie z akademikowego menu - czyli "żużel". Kasza gryczana usmażona na chrupko :D.

      Usuń
    3. "żużel" nie znałam nazwy, ale w wersji z jajkiem sadzonym to studencki "hit" :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Wybrane dla Ciebie

Copyright © On Egin Eta Topa