Czerwone, francuskie z Lidla za prawie 150 złotych
Wczorajsza degustacja "Rozsmakuj się we Francji" przyniosła kilka odkryć, to jedno z nich...fot. D.Szymborska |
No dobra do dyskontu to się nie wpada po wino z 149 złotych. To nie jest coś co dołożymy do
koszyka, obok marchewki i promocyjnie pakowanej po pięć opakowań kaszy….
Lubię dobre wina, rozumiem, że są drogie, ot taka zasada – dobra jakość
kosztuje.
Saint - Estephe Chateau Phelan - Segur 2009
A tutaj oszczędność, serio, to bardzo dobra cena. Co nie zmienia faktu,
że ceny nie pijemy tylko zawartość butelki, a w niej mamy 14% alkoholu,
winogrona Saint Esephe z Bordeaux.
W nocie degustacyjnej oceniam kilka rzeczy:
Kolor – piękny, głęboki, prawie, że granatowy (widzę kolor nie tylko w
kieliszku ale również w karafce w której wino jest dekantyzowane), łzy w
kieliszku (wino wręcz oleiste).
Nos
- arystokratyczny, wywarzony, czyli nie
ma uderzenia jest doszukiwanie się aromatów, ja znajduję czarną porzeczkę,
wanilię, odrobinę konfitury śliwkowej (bo nie dżemu, który ostatnio robiłam i
wiem jak pachnie), gdy popracuje kieliszkiem, dochodzi jeszcze zapach czereśni,
takich „szpakowych” czyli bardzo dojrzałych.
Usta
– znów spokój, rozsądek, to co w nosie wzbogacone tytoń (nie jadłam ale może
tak smakować), pojawia się niepokojąca nuta stajni, może skóry, takiej mokrej,
coś jak zapach siodła, właśnie zdjętego z konia, który gnał po mokrym lesie.
Ocena – pomimo tylu doznań, wino było dla mnie za krótkie, chciałam, żeby
chwila trwała dłużej, owszem mogłam odkryć wiele, cieszyć się z takiego
bogactwa smaków i zapachów, ale były one moim zdaniem zbyt ulotne. Co nie
zmienia faktu, że wino uważam, za naprawdę smaczne, choć znajomy sommelier
uważa, że nie gorszego określenia na wino niż dobre/niedobre…pewno ma rację,
ale….jak wino jest dobre, to się zwyczajnie cieszę!
Mam prośbę, spróbuj takie wino amerykańskie, które nazywa się Mogen David, np. czarna porzeczka. Jestem bardzo ciekaw Twojej opinii. ja, moja rodzina i znajomi jesteśmy zachwyceni tym trunkiem.
OdpowiedzUsuńMagen David to wino koszerne, świetnie nadaje się na kidusz. Z pewnością przypada do gustu osobom, które nie lubią win wytrawnych.
UsuńJa zdecydowanie wolę wina wytrawne, słodkie pijam zamiast zjadać deser, a to zdarza mi się rzadko....
Dzięki za polecenie, z winami jest tak jak z gustami - ma się swoje :)
O Morden David lubię.. Ale dla mnie cena 150 za butelkę to dużo, będąc w Chani piłam genialne wino za 15 Euro za butelkę <3 Chciałabym po nie tam wrócić, niestety nie pamiętam nazwy, a szkoda, bo było wyborne! :P
UsuńMogen David można kupić za 20 zł za butelkę ;-) Czytałem gdzieś negatywne opinie, ale ja nic innego nie piję z win.
UsuńUwielbiam dobre wina. Kosztowne hobby, ale warto :)
OdpowiedzUsuńoj kosztowne, ale czy jest jakieś hobby, które takie nie jest? :)
UsuńJeśli szukacie czegoś wyjątkowego, polecam wino pomarańczowe. To wyjątkowy trunek, który na pewno pozytywnie zaskoczy gości.
OdpowiedzUsuń