Wady i zalety trenażera
Jeszcze jest ciepło, spokojnie można jeździć na dworze. Jak dla mnie
jest jedno ale, późno się robi jasno i szybko robi się ciemno. Co dla mnie
oznacza, że dłuższy trening mogę zrobić w weekend albo…na trenażerze.
To drugi sezon Elite Real Turbo Muin w naszym domu. Zanim ogólne wady i
zalety to kilka słów o „naszym”. To zabawka dość kosztowna, do tego niestety
nie mogę powiedzieć, że niezawodna. Ba mogę spokojnie powiedzieć, że potrafi
bardzo zdenerwować!!! Człowiek wypruwa sobie flaki, żeby zrobić test
poziomujący, a trenażer a bardziej oprogramowanie albo się zawiesza, albo nie
zapisuje, albo dopisuje jakieś ekstra waty. Niby powinnam się cieszyć, że
taaaaka mocna noga, ale potem w oparciu o wynik testu programuje treningi, które
są dla wirtualnej nogi a nie mojej… Zalet na szczęście Elite jest kilka, jak
już odpali i wszystko działa to się nie nudzi, można się ścigać z podglądem
trasy, można sobie wgrywać prawdziwe trasy, wreszcie jechać według programu.
Wszystko cichutko (jak na trenażer oczywiście), ale na tyle nieinwazyjnie, że
sąsiadka z dołu nigdy nie przyszła się poskarżyć!
To teraz zalety trenażera – czyli coś dla tych, którzy zaczynają
dopiero jeździć i zastanawiają się nad zakupem:
·
Trening można zrobić o dowolnej
porze – jak dla mnie to jedna z większych zalet trenażera, dostępność 24h,
chyba, że ustrojstwo głośne i stoi w sypialni to odpada….
·
Można monitorować waty, coś czego
nie mam w czasie normalnej jazdy, zwyczajnie dlatego, że czujnik mocy jest
kosmicznie drogim gadżetem,
·
Można pojechać trasę przyszłego
wyścigu, jak tylko uda się nam ją zgrać,
·
Można oglądać seriale,
·
Można słuchać radia – choć obecny
konkurs Chopinowski nie sprzyja sprintom ale nadaje się do wyjeżdżenia…
Wady trenażera:
·
W zależności od modelu bywają one
baaardzo głośne i pomimo mat przenoszące drgania,
·
Trenażer to „mebel” im bardziej
zawansowany model tym więcej miejsca zajmuje,
·
Elite Real Turbo Muin nie wymaga
zmiany opony, wystarczy mieć założoną dodatkową kasetę, w przypadku innego
rozwiązania technicznego trzeba pomyśleć o specjalnej oponie, ot szkoda dobrych
szosowych,
·
Trzeba brać poprawkę, że to, że na
trenażerze jedziemy równym tempem powyżej 30 km/h nie będzie się tak łatwo
przekładało no prędkość na trasie. Dochodzi wiatr, zakręty….dlatego wyniki
trenażerowe to jedno a wyniki szosowe to drugie.
I co? I mi się wydaje, że warto kupić sobie trenażer, niektórzy
decydują się na jesienno, zimowe spinningowanie, które na pewno jest fajne, bo
w grupie, bo intensywnie, bo z trenerem, ale no właśnie – to jest dużo bardziej
czasochłonne rozwiązanie, trzeba dojechać, potrenować, umyć się i wrócić do
domu…..a jak w domu stoi trenażer to człowiek wsiada, pojeździ i jest 2 godziny
do przodu!!! A i jeszcze widok kuriera, który przynosi paczkę a my otwieramy mu
drzwi w stroiku rowerowym – bezcenne….może następnym razem jeszcze kask
ubiorę!!!
Aż wstyd przyznać, ale nie wiedziałam, że takie urządzenie istnieje :)
OdpowiedzUsuńnie ma wstydu :) teraz już wiesz, a że jak się domyślam kolarstwa nie trenujesz to, to może być nowość :)
Usuń