|
Kalmary, restauracja Sepia, Warszawa fot. D.Szymborska |
Jak już nabiegałam to byłam
bardzo głodna. I dziś zostałam zaproszona na randkę. Nie powiem, żebym
wyglądała tak jak chciałabym bo po 20K w kurzu i pyle nawet po prysznicu
człowiek wygląda na zmęczonego. Dziś Sepia na Bemowie. I jakie pyszne jedzenie.
Najpierw kalmary – rozpływające się w ustach, w cieniutkiej panierce, podane na
rukoli. Na drugie risotto z grzybami i
truflami. Pyszne! Grzybów dużo, ryż świetnie ugotowany, posypany parmezanem, z
listkami szałwi. A na deser gruszkowo marcepanowa tartoletka z lodami miętowymi.
Potem kawa i można było się poturlać do domu!
|
Risotto fot. D.Szymborska |
|
Gruszka na marcepanie z lodami fot. D.Szymborska |
A tutaj wklejam zrzuty z
komputera bo zgrałam już bieg, i co ciekawe dystans różni się od tego
deklarowanego przez organizatorów….
|
Dzisiejszy Puchar Maratonu Warszawskiego - zrzut z ekranu |
Pysznie prezentujące się jedzonko! A szczególnie risotto i deser
OdpowiedzUsuńoj bo było pyszne....a kalmary chyba najlepsze....albo może ja najbardziej lubię...
UsuńBez przesady z tymi kaloriami ;) To risotto musiało być świetne.
OdpowiedzUsuńmyślisz, że mogło być mniej?! no może bo deser zjedliśmy na pół....
Usuń