Przekąska zaspanego biegacza
Przekąska biegowa fot. D.Szymborska |
Zaspałam. To znaczy nie tyle zaspałam co za
późno wstałam. Nie cierpię się spóźniać. Dlatego wszystko rano było w super
ekspresowym tempie. Efekt – nie spóźniłam się na trening ale też nie zjadłam
śniadania tak jak planowałam tylko taką małą biegową przekąskę. Na szczęście
starczyło na 15km biegu i dużo ćwiczeń wzmacniających!
Na talerzyk trafiło to co miałam w kuchennej
szufladzie – kilka orzechów brazylijskich, suszona żurawina i trochę solonych
nerkowców (te ostatnie to najmniej odpowiednie ale najpyszniejsze!)
Komentarze
Prześlij komentarz