Cudu nie było ale za to wycieczka rowerowa i śniadanie

Kanakpki fot. D.Szymborska

Taka wolna środa to fajna sprawa. W Lasku Kabackim rano nie było tłumów. Pogoda idealna do biegania i rowerowania – nie za ciepło, trochę deszczowo ale nie za bardzo. A śniadanie – wiem, wiem znów kanapki ale jakie! Tym razem z moją ulubiona sałatką baskijską z paluszków krabowych (przepis TUTAJ) i odkryciem w sklepiku osiedlowym z kiełbasa krakowską suchą w wersji de lux krojonej w cieniutkie plasterki. Do tego świeżo wyciskany sok, kawa z mlekiem i pół środy minęło!

Specjalny uchwyt na TIMEX działa świetnie:) fot. D.Szymborska