CEP I MOSSE – kompresja dla biegaczy
MOOSE i CEP fot. D.Szymborska |
A co podkolanówki też fajne! Jedne już zbiegane a drugie nówki na
jutrzejszą 30 czekają! Te z lewej to MOOSE (model sport socks commpression
drive). To naprawdę fajne kompresyjne podkolanówki, niestety dla mnie dobre są
tylko na krótsze biegi, jak ubrałam je na Puchar Maratonu Warszawskiego to
przez prawie tydzień leczyłam odciski na placach – a niby mają płaski szew. Na
długie dystanse dla mnie ten szew nie jest taki płaski…. Jutro będę szaleć w
CEP (allsports commpression sleeves). Mam takie dobre skarpetki które w nazwie
miały ultramaraton i wiem, że (raczej) mnie nie nacierają, więc ubiorę te CEP i
jestem bardzo ciekawa. Zdania dotyczące takich „wynalazków” są podzielone. Dla
niektórych to wyrzucone pieniądze, dla innych moda dla kolejnych ulga dla nóg
wreszcie (według producentów) to coś dzięki czemu pobiegnę szybciej. Na razie
potrzebuję bardziej siły i wytrzymałości więc czemu nie spróbować. Jutro będę
wiedziała czy na Berliński Maraton brać CEP czy nie, bo 30K pozwoli mi wyrobić
sobie w tej kwestii opinię!
Komentarze
Prześlij komentarz