Omlet z kurkami
Omlet z kurkami przed włożeniem do piekarnika fot. D.Szymborska |
Pozostając w temacie kurek. Do makaronu „poszło”
400g a w koszyczku było 500g. Z tej prostej matematyki wynika, że na śniadanie
będzie omlet z grzybami! Wyszedł jak zwykle pysznie! Z omletami to jest tak, że
każdy ma swój sposób na kaca – woda po ogórkach, jajecznica na boczku czy
napoje izotoniczne. Ja podobnie mam ze śniadaniami przed lekkimi treningami.
Wiem, że omlet będzie najlepszy! Muszę tylko tak zaplanować dzień by mieć czas
go strawić. Jeżeli mam przed sobą naprawdę ciężki trening albo zawody. To
zostaję przy sprawdzonym miodzie i tostach. A dziś spokojnie. Dlatego warto
wstać trochę wcześniej i przygotować coś takiego!
Składniki:
·
2 jajka (kończą mi się te „ze wsi”,
więc kupię z 0 albo 1 na skorupce),
·
masło do podsmażenia kurek,
·
100g kurek,
·
sól i pieprz.
Przygotowanie:
Kurki na maśle fot. D.Szymborska |
Kurki bardzo starannie umyć. Następnie na
patelni roztopić masło. Podsmażyć kurki. Przełożyć kurki do miseczki. Rozgrzać piekarnik
(tak, tak powtarzam się, ale właśnie o to chodzi z tymi omletami, żeby dopiekać
je w piekarniku).
Kurki fot. D.Szymborska |
Wbić jajka do kubeczka, posolić i popieprzyć. Na maślę
usmażyć omlet z jednej strony, na połowie omletu ułożyć kurki. Następnie włożyć
patelnię do piekarnika. Przełożyć na
talerz i złożyć na pół. VOILA omlet przed treningiem zrobiony! A jak nie macie
treningu rano, to wcale tak wcześnie nie trzeba wstawać!
Omlet z kurkami fot. D.Szymborska |
Nie jadłam kurek w tym roku. A taką mam ochotę... :C
OdpowiedzUsuńto moje drugie "domowe" i chcę kolejnych!
UsuńTaki omlet musi dawać sporo energii przed biegami;)
OdpowiedzUsuń