Biegowy sposób na upały
Torba biegacza na upały fot. D.Szymborska |
Nie lubię biegać jak jest powyżej… powiedzmy 20 stopni. Co znaczy, że
zdecydowanie nie przepadam za bieganiem jak jest powyżej 30 stopni czyli tak jak
dzisiaj. Tym bardziej, że dziś w planie było leciutko ponad półmaraton. Dlatego
dziś pełna profeska – własny wodopój z zimnymi napojami, nie wspominając o żelu
energetycznym. O żelach to napiszę oddzielnie bo mam już kilka wypróbowanych i
myślę, że recenzja (zwłaszcza przed maratonem) będzie dla wielu przydatna.
Dziś na płocie zawiesiłam torbę lodówkę (tą co wygrałam za przepis
fitness), w niej wkład chołodzący, woda i Izostar fresh. W kieszonce żel i kartka
z rozpiską treningu. Wolę wziąć ze sobą ściągę niż próbować sobie przypomnieć
co to ja miałam wybiegać. Jak to się mówi „ograniam” wybieganie, resztę wolę
mieć spisaną.
Wszystko zadziałało – nikt nie ukradł mi torby, wszystko było zimne do
końca treningu. Czyli polecam – bo ostatnio jak zostawiałam butelkę w krzakach
to po godzinie woda była obrzydliwie ciepła a izotonik wręcz niepijalny.
Na płocie fot. D.Szymborska |
ja biegaczem jestem raczej raczkującym, ale taka torba wydaje mi się super przydatna.
OdpowiedzUsuń