|
Domowa pizza fot. D.Szymborska |
No nabiegałam. Potem były zakupy. Efektem pochwale się jak zrobię
zdjęcia. Z racji spalonych kalorii w czasie biegu byłam delikatnie rzecz
ujmując głodna. Drugie śniadanie – pyszne oczywiście, zostało wchłonięte. I
tutaj czas na zachwyt spodzianką. Dziś na mój talerz trafiła pizza. BOSKA
pizza! Nie jakaś tam mrożonka z dokładkami ale zrobiona od początku do końca w
domu. Najpierw w kuchni pachniało drożdżami, potem mąką. Następnie ciasto
musiało wyrosnąć. A potem było tylko ciekawiej. 4 serowa pizza trafiła na mój
talerz. Ja nic nie zrobiłam. Przede mną tylko zmywanie ale na to nie narzekam.
4 serowa, na cieniutkim cieście (styl argentyński) z kaparami i czerwoną
cebulą. I wiecie co….czekam na kolejny kawałek….było nie było po 30K coś od
życia się należy…tak przynajmniej mówi mój żołądek! A wiecie co do picia? Moja
ulubiona cydra!
|
Tak to wyglądało "przed" fot. D.Szymborska |
|
Pyszny cydr fot. D.Szymborska |
domowa najlepsza!:) tyle radości przy jej robieniu! ^^
OdpowiedzUsuńja dziś miałam radość tylko przy jedzeniu:)
UsuńDomowa jest pyszna!
OdpowiedzUsuńOryginalne połączenie - pizza i cydr.
Dlaczego ,styl argentyński'?
styl argentyński oznacza cienkie ciasto, takie bardzo cieniutkie. historia jest długa, w baskijskiej wsi gdzie mieszkalam byl pizzeria gdzie w kuchni pracowali argentyńczycy i oni tłumaczyli, że to co wyróznia ich pizze to właśnie ciasto. Potem T. w societad'zie uczył się jak robić pizzę właśnie w ten sposób....
UsuńWygląda smakowicie. :) Domowa jest najlepsza - i ta swoboda w dodatkach...
OdpowiedzUsuńdokładnie tak....choć tym razem nie ja wybierałam...ja zjadałam:)))
Usuńtakie kulinarne rozpieszczanie lubię :)
OdpowiedzUsuńja też:)
Usuń