TRYB JASNY/CIEMNY

Otwarte butelki w Barze Cenzura – Włochy degustacja


Fot. D.Szymborska
O parkowaniu w Centrum Warszawy napisano już dużo, więc pominę ten temat milczeniem. Udało się to najważniejsze. Na trzecim piętrze na Mysiej 3 – Bar Cenzura. A w nim degustacja. Vini e Affini zaproponowało naprawdę duży i ciekawy wybór włoskich win. Dla mnie ważne było to, że przed degustacją w mojej skrzynce mailowej była lista win. Googlałam, doczytywałam i przyszłam z planem spróbowania zaledwie kilku win. Plan zrealizowany w 100% procentach. Wina opiszę w kolejności w jakiej były w notesie degustacyjnym. O serwowanych przekąskach napiszę w kolejnym poście bo to zupełnie inna historia.

Fot. D.Szymborska

Zaczynamy od Piemontu, Elvio Cogno – rodzinna winnica, winoroślą rosną na stokach o ekspozycji południowo – wschodniej, i południowo – zachodniej, na wysokości od 350 do 400 m n.p.m., winnica zajmuje zaledwie 9ha, parcela Ravena ma 80 lat.
Cascina Nuova, D.O.C.G. Barolo, 100% Nebbiolo, 2008 (cena 155PLN) – podobno może poczekać w butelce kolejne 20 lat i wtedy będzie dobrze smakować. Jak na razie świeże wino, proste i wyczuwalnie młode. Takie z potencjałem, tylko czy warto będzie czekać? Tego nie wiem…
Ravera, D.O.C.G. Barolo, 100% Nebbiolo, 2007 (cena 209PLN) – cóż tego wina to bym nie rekomendowała, ubogie Barolo, delikatnie rzecz ujmując nic specjalnego.
Vigna Elena, D.O.C.G. Barolo, 100% Nebbiolo, 2006 (cena 349PLN) tutaj w końcu Barolo z tych Barolo, o których chce się mówić. Poprawne, brakuje mu tego „czegoś” by być TYM BAROLO. Smak, kolor i cała reszta książkowa, jednak nie porywająca.

Zmieniamy region, trafiamy do Piemontu, La Montina, to już coś większego 35ha, 500tys butelek rocznie, słynie z win produkowanych metodą szmpańską (wtórna fermentacja w butelkach).
Brut Franciacorta, D.O.C.G. Franciacorta, 95% Charodnnay, 5% Pinot Noir – cóż wino było tak schłodzone, ba zimne wręcz a ja nie miałam wolnej półgodziny by poczekać aż „odmarznie”, dobre na aperitif jednak gdybym miała wydawać 130PLN to bym się dwa razy zastanowiła czy warto.

Idziemy dalej, Trydent i Górna Adyga, Eugenio Rosi, mała winnica, 5.5ha, rocznie zaledwie 20 tysięcy butelek, gleby wapienno – glniaste. Dziś miało nie być białych ale zostałam przekonana do Anisos Bianco i nie żałowałam. Anisios I.G.T. Vallagarina z 2009 to ciekawe warzywne wino, interesujące i moim zdaniem jeżeli poświęcić by więcej uwagi można się z niego naprawdę cieszyć, martwi mnie tylko jego cena bo 119PLN to dużo. Choć z drugiej strony to eleganckie wino, które wydaje się być tajemnicze i ciekawa jestem zderzenia go ze smakiem tarty cytrynowej – mój sposób by wino zmieniło swoje oblicze…
Poiema, I.G.T. Vallagarina, z 100% Marzemino z tego samego rocznika w tej samej cenie to doskonała kwasowość, wino na dobrą kolację, cieszy samo w sobie. Ciekawy nos, niebanalne i po prostu dobre.
Esegesi, I.G.T. Vallagarina, to blend 80% Cabernet Sauvignon i 20% Merlot z 2007 roku, tak poprawne, że aż nudne. Ładne, krągłe i zbilansowane ale bez  tego błysku.

Teraz pora na Veneto, wino z winnicy Meroni, il velluto znaczy aksamitny, właściciel Carlo Meroni twierdzi, że to słowo pasuje najlepiej do jego wina. Myślę, że ma rację. Degustowałam Il Velluto Amarone, D.O.C. Amarone Classico, z 2003 (cena to 199PLN), to ciekawe wino moim zdaniem idealne do ciężkich mięs, długo zostaje w ustach, lekko przesmażone konfitury idą w parze z owocami leśnymi.

Podróżujemy dalej, Toskania, Il Mlino di Grace, nie wiem czy nie jestem tendencyjna bo uwielbiam Toskanię więc tak naprawdę na tą degustację przyszłam po to by poznać Gratius’a. O nim za chwilę najpierw młodsza siostra, Il Margone Reserva, D.O.C.G. Chanit Classico, z 100% Sangiovese (149PLN) z 2006 roku. To wino dla tych, którzy się boją. Obawiają się czegoś nieznajomego, pragną przewidywalnej butelki. Dobre Chanti, wszystko do wszystkiego pasuje, tak zachowawczo. Jednak obok stoi Gratius – I.G.T. Toscana, z 100% Sangiovese, za niecałe 200PLN. Skórzany nos, warzywa, papryka przysmażona a może nawet trochę uwędzona, spokojne, mięsiste, dymne wino. Jak dla mnie hit tej degustacji!

Pozostając w Toskani sięgnęłam jeszcze po Do 12 Uve, z Il Paradiso di Frassina – czytałam, że warto. Cóż jak na cenę – 175PLN chciałabym czegoś więcej niż dobrego wina, które jest blendem ciekawym ale nie powalającym z nóg. Siedzi w nim dosłownie wszystko – dlatego tak się nazywa, a mianowicie: Sangiovese (dwa różne klony), Cabernet Sauvignon, Cesanese d’Affile, Syrah, Petit Verdot, Marelan, Ancellotta, Alicante Bouschet, Carmanere, Tannat i jeszcze Canaiolo.

Dotarłam też na Sycylię. Feudo Montoni, 73 hektary, najstarsze krzewy mają po 75 lat, rosną na wysokości od 400 do 700 m n.p.m. Zaczęłam od stołowego (49PLN) Nerello Mascalese M, I.G.T. Sicilia, 100% Nerello Mascalese – dziwne wino z 2011, bardzo młode takie do wypicia, tu i teraz. Proste i sensownie zbudowane. Skończyłam Vrucara I.G.T. Sicilia, 100% Nero d’Avola – tak klasyczna Sycylia jak tylko możemy sobie wyobrazić, z wulkanem w tle. Intensywnie alkoholowa, ciepła do wypicia na tarasie w lecie w czasie dobrej kolacji. Niestety w Polsce drogo ceniona bo aż na 185PLN.

Fot. D.Szymborska

Fot. D.Szymborska

Fot. D.Szymborska

Fot. D.Szymborska

Fot. D.Szymborska

Fot. D.Szymborska

Fot. D.Szymborska

Fot. D.Szymborska

Fot. D.Szymborska


Fot. D.Szymborska

Fot. D.Szymborska

Fot. D.Szymborska

Fot. D.Szymborska

Fot. D.Szymborska

Komentarze

  1. Amarone od Meroni to rocznik 2004 był. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Z notatek - 2003, z listy z cenami też wynika, że 2003:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. mamy w sprzedaży jeszcze 2003, ale na degustcji otworzylismy 2004 :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Wybrane dla Ciebie

Copyright © On Egin Eta Topa