Stołówkowe menu – udział w akcji
Drugie danie fot. D.Szymborska |
Spodobał
mi się pomysł jednej z blogerek by przygotować dzienne menu. Zacznę od tego, że
to nie jest mój „normalny” jadłospis, tylko taki wyjazdowy, stołówkowy. Co nie
zmienia faktu, że fajnie pokazuje co dziś zjadłam. Jeżeli chodzi o kalorie, to
cóż myślę 2500?!
Śniadanie:
sałatka warzywna (łyżka stołowa), twarożek z warzywami (łyżka stołowa),
oscypek, szynka, dwie kromki chleba, masło i ½ jajka na twardo, kawa z chudym
mlekiem.
Obiad: rosół z makaronem, surówka z marchewki, kotlet i pieczone
ziemniaki, kompot z wiśni, mały kawałek szarlotki.
Kolacja: dwa pancakes z cukrem pudrem (malutko) i tarte jabłko. Wolałabym tą kolację na śniadanie...
Piłam dużo wody, herbaty, kawy i jeden izotonik.
Piłam dużo wody, herbaty, kawy i jeden izotonik.
Śniadanie fot. D.Szymborska |
Zupa fot. D.Szymborska |
Szarlotka fot. D.Szymborska |
Też nie wiem skąd to przekonanie, że na kolację ma być słodko i węglowodanowo. Jeśli będziesz miała możliwość, zajrzyj na Słowację, na "haluszki". To coś w rodzaju lanych klusek ziemniaczanych. Podawane są z okrasą z tłuszczyku, boczkiem, cebulką i odrobiną kwaśnej śmietany. To jedna z niewielu ziemniaczanych rzeczy, które lubię :).
OdpowiedzUsuń