|
Bar Cenzura, Mysia 3 fot. D.Szymborska |
Takie „coś” to nadaje się do oddzielnego postu, degustacja to jedno a
to serwuje się dla enologów i sommelierów to drugie. Wczoraj w barze Cenzura na
Mysiej, cieszyłam się z włoskich smaków do tego podano zaskakujące
przystawki/zagryszki/coś. Degustując wino to czego czasem potrzeba to kawałek
bagietki, woda. Coś super neutralnego by przejeść smak wina i zacząć próbować
kolejnego. W Cenzurze było inaczej, ślicznie podane w szklaneczkach na szpadach
były przekąski o tak intensywnym smaku, że moim zdaniem nadawały się tylko
„na-po-degustacji”. Pomyślałam, że zagryzę sobie bagietką – nie zauważyłam, że
to nie jest zwykły chlebek tylko super oliwowo czosnkowa kromka. Po takiej
dawce czosnku, wino smakuje…. Czosnkowo. Przystawki „na-po” były pyszne a
połączenie plasterka awokado z dobrymi oliwkami, świeżym pieczywem, pomidorkiem
koktajlowym i malutkim kotlecikiem (wszystko nabite na patyczek) było
przepyszne!
|
Bar Cenzura, Mysia 3 fot. D.Szymborska |
Komentarze
Prześlij komentarz