1st Annual Tasting of Portuguese Wines – porażka
1st Annual Tasting of Portuguese Wines fot. D.Szymborska |
Zacznę od tego, że uważam, że portugalskie wino jest naprawdę dobre,
bywa rewelacyjne a z pewnością jest ciekawe. Niestety w czasie wczorajszej
degustacji organizatorzy wyszli z innego założenia, wybrano 23 wina. W tym,
moim zdaniem dwa może trzy zasługiwały na uwagę. Dwugodzinne seminarium. Czyż
nie tego szukamy gdy chcemy poznać wina z jakiegoś kraju? Seminarium w czasie,
którego poznajemy najlepsze wina od poszczególnych producentów. Tyle, że tym
razem nie wiem kto i na jakiej podstawie dopierał uczestników 1st Annual
Tasting of Portuguese Wines. Bo wina były delikatnie mówiąc nieciekawe a mniej
delikatnie – tragiczne. Wino to jedno a organizacja to drugie. 15 minut
opóźnienia a potem jakiś obłęd, błędy na
slajdach, tempo degustacji takie, że prowadzący miał coś innego w kieliszku niż
uczestnicy, do tego podawane informacje nie wykraczały poza to, co w katalogu.
Katalog sam w sobie naprawdę śliczny. Myślę, że gdybym przyszła na samą
degustację dowiedziałabym się dużo więcej, a tak seminarium jak dla mnie było
pokazem win supermarketowych albo takich do gotowania. Z 23 degustowanych napiszę tylko o kilku, bo
reszta nie zasługuje na uwagę.
2 wino w czasie seminarium – Casa de Senra, 2012, White Vinho Verde,
100% Loureiro. Ciekawy kwiatowy zapach, perfumowany nos, proste szybkie wino,
lekkie i orzeźwiające. Czuje się młodość, zielone wino w dobrym stylu.
8 wino to było Pontval Touriga Nacional&Trinicadeira, 2011, Touriga
Nacional i Trincadeira. W nosie stare tkaniny, pachniało jak pasta do podłogi w
muzeum, brakowało tylko kapci by się poślizgać, usta już nie tak ciekawe ale i
tak interesujące.
12 wino to zupełnie inny koncept. Winnica nie produkuje wina z wizją,
pasją, sztuką. To produkt pod klienta. Badania marketingowe, efektem jest
tanie, stołowe wino, które ma trafiać w gusta danego kraju. Producent ciekawie
opowiadał o tym, że co innego jest ważne w Brazylii a co innego w Chinach
(kolor wina). Wersja polska to wino niesmaczne dla mnie. Może nie pasuję do
wyników badania – lubię inne wino iż Polacy? Bastardo Red, Aragonez, Castelao,
półwytrawne. Wylałam do cooler’a.
Po degustacji była chwila na spróbowanie pysznych serów, oliwy i innych
i tutaj było przyjemnie i pysznie.
1st Annual Tasting of Portuguese Wines fot. D.Szymborska |
Add caption |
Jesli wino niezachwycajace, to nie zazdroszczę. Ale szynki tak!!! Uwielbiam jamon serrano. Od Świąt stała taka w mojej kuchni ale juz został jeno stojak:( Pies dumny chwalił sie psom z sąsiedztwa pachnącą wędzoną kością.
OdpowiedzUsuńWyszłabym do ludzi na degustację jakąś...
:) niezła opowieść! u nas nie ma miejsca na taką nogę:(
UsuńNie wiem czy widziałaś, ale w nowej Olivii polecają Twój blog ;-) Chociaż jeszcze sprawdzę, czy to na pewno ta gazetka :)
OdpowiedzUsuńnie widziałam:( zerknę w poniedziałek! dzięki za njus:)))
Usuń