HTG 2014 - czyli o kobietach w triathlonie cd
Ambasadorki fot. D.Szymborska |
Dziś organizatorzy Herbalife Triathlon Gdynia nie tylko przedstawili
Ambasadorki tegorocznej edycji zawodów ale też zaprosili prasę na konferencję.
Laboratorium koło CSW, na krzesłach porozkładane materiały
konferencyjne. Katalogi rowerowe, informacje o odżywkach i podkoszulkę.
Fotograf obok miał w rozmiarze M ja w rozmiarze L. Zamieniliśmy się. Zostawiłam
papierową torbę, położyłam długopis obok, żeby było widać, że zajęte. Poszłam
robić zdjęcia, jak przyszłam to bluzeczki nie było. Ktoś ją ukradł. Przykre.
Zaczęło się punktualnie, niby to oczywiste, ale bardzo często jest tak,
że będąc na czas tracę 15 minut bo czekamy na spóźnialskich.
Prowadzący Łukasz Grass po raz kolejny przedstawiał uczestników HTG.
Potem była chwila na pytania.
Zapytałam się ile Ambasadorki będą miały treningów w tygodniu. Trener
nie odpowiedział od razu, powiedział, że kilka, a potem dodał, że dwa lata temu
jego podopieczna, która przygotowywała się do ½ Ironmana miała ich 12.
Najbardziej żywiołowo na to zdanie zareagowała Małgorzata Foremniak.
Niedowierzanie pomieszane z delikatnie to nazywając, dużym zaskoczeniem. Każda
z Ambasadorek mówiła, że sport zawsze był obecny w jej życiu. Cieszyły się, że
przygotowania do zawodów nauczą je systematyczności.
Potem było mniej weselej bo usłyszała od organizatorów, że start na
dystansie sprint jest dla tych co przyjeżdżają kibicować, że to nic wielkiego,
że każdy go ukończy, że to takie liźnięcie triathlonu. Za mną siedział Tomek
Brzózka, pocieszał mnie, że każdy od czegoś zaczyna, mówił, że jak z łatwością
ukończę SPRINT to będę sobie pluła w brodę, że od razu na dystans olimpijski
się nie zapisałam. Mówił – Docia zobaczysz będziesz czuła niedosyt, ale
rozumiem metodę małych kroczków. Miło porozmawiać ze znajomym Ironmanem, który
do tego „zdobył” dla mnie bluzeczkę.
Tomek pytał Ambasadorki o to czy zamierzają stanowić drużynę czy ze
sobą współzawodniczyć. Deklarowały brak chęci ścigania się między sobą,
Katarzyna Glinka ze śmiechem przekonywała, że chce wyprzedzić swojego męża
triathlonistę.
Mateusz Jasiński, który dwa lata temu wystartował w sprincie w Suszu,
pytał czy będzie można śledzić postępy w treningach Ambasadorek. Organizatorzy
deklarowali, że tak na stronie HTG będą zdjęcia, operatorzy i fotografowie
chcieli by były to zdjęcia głównie w strojach kąpielowych na basenie.
Cieszę się, że sport w wydaniu gwiazd staje się coraz bardziej
popularny. Mam nadzieję, że po tylko wiadomościach w prasie, nie będę miała
więcej takich historii jak tak w windzie.
Rano, wracam po basenie, niedosuszone włosy, torba na ramieniu.
Sąsiad – O to teraz pani coś więcej niż bieganie trenuje?
Ja – Tak, przygotowuję się do triathlonu.
Sąsiad – Och, a gdzie pani ćwiczy strzelanie?
Konferencja fot. D.Szymborska |
Po pierwsze - spodziewałam się, że ambasadorki już zaczęły treningi, a one są w gruncie rzeczy zielone jak ten podest na zdjęciu. Zaskoczyłam się, bo śledzę to co Ty wypracowujesz i robisz kawał dobrej roboty. Zaś co do historii z windy potwierdza ona to, że sport w życiu zwykłego zjadacza chleba to nadal jeden z kanałów w telewizji.
OdpowiedzUsuńTo gdzie trenujesz strzelanie? Przyznaj się! xD
Nie wiadomo od kiedy trenują, ale z rozmowy wynikało, że są to dopiero początki, a Ambasadorka wybrana na FB jeszcze nie zaczęła treningów pod okiem fachowca.
UsuńNiech pozostanie tajemnicą gdzie trenuję strzelanie :)
Dzięki Daniel za wiarę w moje treningi.
OdpowiedzUsuńJak będzie z Ambasadorkami to przekonamy się w sierpniu.
Co do innych startów, to mam całą listę i wszystko już popłacone, ale o tym będzie oddzielny post.
Tak czy siak do zobaczenia w Gdyni!