KONKURS – można wygrać kubek termiczny
Nagroda w konkursie fot. D.Szymborska |
Ja mam swój, ale w domu jest jeszcze jeden,
który jest nagrodą w tym konkursie.
Termiczny kubek z limitowanej serii (tak
sądzę, bo ile mogli wyprodukować kubków na bieg – określoną ilość, prawda?)
Żeby wygrać na kubek trzeba w komentarzu
napisać czego chcielibyście się napić. Na odpowiedzi czekam do niedzieli. W
poniedziałek ogłoszenie zwycięzcy!
Ja dziś piłam herbatę z limonką i miodem, była
naprawdę długo gorąca, więc wiem, że kubek termiczny działa!
chciałabym się napić takiej cieplutkiej herbatki jak rok temu na Śnieżce - zwyczajnej (choć taka na pewno nie była, bo przecież w górach wszystko inaczej smakuje) i do tego sok malinowy.. czy może być coś lepszego?
OdpowiedzUsuńno i oczywiście wypiję to na szczycie, już niekoniecznie w Sudetach, bo może być i w Tatrach ; ))
Chciał bym się napić cafe latte cynamonowe uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńChciałbym się napić gorącej herbaty bakaliowej!. Jej aromat wyróżnia ją spośród pozostałych. Wyjątkowa chwila, najlepiej w wyjątkowym towarzystwie!
OdpowiedzUsuńA ja chciałabym się choć raz jeszcze napić niesamowitej grubo-fusiastej bawarki mojej ś.p. Babci; takiej z prawdziwym wiejskim mlekiem, z kapką miodu z przydomowej pasieki, ze szczyptą cynamonu i rozgrzewającego imbiru; parzonej z zimowego ranka nad piecykiem w zwykłym obtłuczonym imbryku...*rozmarzyła się*
OdpowiedzUsuńHeh, mnie nigdy nie uda się takiej zaparzyć... T_T
Pozdrawiam!
N.
Teraz napiłbym się gorącej kawy. Już czuję aromat tego płynu, który powoli spływa z ekspresu do szklanego dzbanka, kropla po kropli. Słyszę miarowy szum urządzenia i lekkie "syczenie" pary. Dzbanek miarowo napełnia się czarnym płynem, który zaraz przyśpieszy krążenie mojej krwi i spowoduje, że moje oczy szerzej się otworzą a umysł zacznie pracować z powrotem na szybszych obrotach. Ceramiczna płytka ekspresu dodatkowo ogrzewa szkło dzbanka, nie pozwalając na zmianę temperatury, która to mocno wpłynęłaby na smak napoju. Nie mogąc się doczekać charakterystycznego smaku ekstraktu z ziaren kawowca,nerwowo stukam palcami po blacie kuchennym. Wreszcie, po zapełnieniu się dzbanka ostatnią kroplą, która upadając na taflę zebranego napoju spowodowała powstanie koncentrycznie rozchodzących się kregów, część naparu przelewam do podgrzanej ceramicznej filiżanki. W nozdrza uderza zapach tak mocny, że aż doprowadząjący do miłego zawrotu głowy. Delektuję się nim chwilę, pozwalam, żeby delikatna pianka powoli rozeszła się ku brzegom naczynia i odsłoniła odbijającą jak lustro taflę czarnego naparu. Wreszcie pozwalam sobie na pierwszy łyk. Znajomy smak drażniąc przyjemnie kubki smakowe powoli rozchodzi się wraz z ciepłem po przełyku, wywołując przyjemne uczucie i uśmiech na mojej twarzy...
OdpowiedzUsuńTakie kubki mają to do siebie, że utrzymują również niską temperaturę napoju. Dlatego napiłabym się jeszcze raz chłodnego kompotu, który sprzedawała babulinka przy szklaku na Sokolicę - rabarbar, porzeczki, agrest i jabłka, zaczerpnięte wprost z wiadra przykrytego ściereczką, stojącego w cieniu. To było prawie jak magiczny napój Panoramixa, a babulinka była prawie jak druid.
OdpowiedzUsuńa ja zwykła czarna, taka bez kombinowania.Niedawno skończyła mi się ogromniasta paka torbkowej czarnej z UK i bardzo żałuje bo nie prędko ja spróbuje. Wiadomo wszyscy preferują zimą herbate(wymyślone smaki),ale klasyk to klasyk i tyle.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńja w tej chwili najbardziej mam ochotę na gorącą czekoladę, niczego mi więcej teraz nie potrzeba bo ona osłodziłaby mi chwile spędzone nad ulubioną książką. Dodatkowo pierniczki, które właśnie mam przy sobie, zapach choinki która na szczęście jeszcze u mnie 'żyje' i jestem w niebie, taki dalej świąteczny klimat :)
OdpowiedzUsuńMonotlenek diwodoru :]
OdpowiedzUsuńDo takiego kubka potrzeba czegoś naprawdę niezwykłego. Z całą pewnością zdecydowałabym się na gorącą czekoladę, z dodatkiem mielonych pistacji, a na wierzchu ułożyłabym pianki marshmallow i szybciutko zamknęła kubek. Zabrałabym go na długi spacer i całą drogę delektowała się tym niesamowitym aromatem...
OdpowiedzUsuńmarikac1@wp.pl
Ja chciałabym się napić ciepłego mleka z cynamonem i miodem bo to jedyna rzecz , która pomogłaby mi w moim przeziębieniu i mnie trochę rozgrzała :)
OdpowiedzUsuńnataliekudli@gmail.com
Ja jestem proste dziewczę i napiłabym się ciepłego mleka! Bez niczego, bez żadnych smakowych wspomagaczy. Takiego 2% maksymalnie (proste, bo proste, ale o linię trzeba dbać)... Żeby mnie ululało do snu i pomogło w końcu się porządnie wyspać. O i tyle z moich marzeń na tę chwilę :)
OdpowiedzUsuńczarna expresso,:)
OdpowiedzUsuńJa wciąż żyję świętami, więc na dzień dzisiejszy z rozkoszą przygarnęłabym kubek termiczny (WIELKI!) gorącej, cudownie pachnącej czekolady. Ale... białej - tę kocham najbardziej :) Dodałabym jeszcze do niej aromatu waniliowego lub śmietankowego. Chętnie posłużyłabym się tymże kubeczkiem do przechowywania kaszki manny z dodatkami, uwielbiam ją na gorąco i zawsze mogłabym ją mieć przy sobie gotową do zjedzenia w pracy, ponieważ wiecznie zamarzam i nie uratują mnie jogurty, serki i sałatki. Musi być coś cieplutkiego, smacznego i w miarę zdrowego, nie jakieś zupki chińskie. O ile w ogóle można ów kubek wykorzystać w ten sposób :P Jeśli nie, wystarczy kawa z dużą ilością mleka, rozbudzi mnie nawet w najnudniejszy, mroźny dzień.
OdpowiedzUsuńxximmortellexx@gmail.com
Ja bym się napiła swojej ulubionej pu-erh z chińską wiśnią <3
OdpowiedzUsuńNapiła bym się mojej ulubionej herbaty imbirowej z miodem i odrobiną soku z żurawiny ;) pychaa !
OdpowiedzUsuńChciałabym się napić ciepłej kawy z mlekiem z rana na laboratoriach, ciepłej herbaty marznąc na przystanku w południe, ciepłej herbaty z prądem na nudnych, popołudniowych wykładach i ciepłej, owocowej herbatki czytając wieczorem książkę w łóżku :D Napewno kubek się przyda żeby zachować ciepło w chłodne dni <3
OdpowiedzUsuńMarzę o kubku termicznym nowym,
OdpowiedzUsuńwspominającym bieg sylwestrowy.
Chcę z nim trenować od świtu do nocy,
by łyk herbaty dodał mi mocy.
Pyszna zielona herbata sprawi,
że zaraz nabiorę w bieganiu wprawy.
Dzięki niej szybko wzrośnie kondycja
oraz poprawi się ma aparycja.
Ona pomoże mi zwalczyć słabości,
Doda energii i wzmocni kości.
Spalę kalorie, wygram zawody,
zbiorę medale jako dowody.
Zwyciężę siebie, nabiorę ochoty,
A wszystko to dzięki blogowi Doty! :)
Nic tak szczęściem nie napawa
OdpowiedzUsuńJak poranna mocna kawa.
W kociołku wodę gotuję,
Łyżkę kawy dosypuję.
Jak odczekam, mój kolego,
Daję cukru trzcinowego,
Lecz nie więcej niż łyżeczkę,
By osłodzić ją troszeczkę.
Kardamonu szczypta mała,
Aby kawa klasę miała.
Trzy goździki i cynamon,
Abym się poczuła damą.
Sok z cytryny, szczypta soli,
Delektuję się powoli…
Gdy wzbogacę ją śmietanką,
Czuję się niemal szlachcianką.
Dzięki niej od rana czuję,
Że życie we mnie wstępuje!!!
Ja chciałabym sie napić ciepłego mleczka z kakałkiem :))
OdpowiedzUsuńMój e-mail (do ewentualnego kontaktu) wenia2009@interia.pl
IZOTONIKA po treningu
OdpowiedzUsuń