Jak znaleźć trenera idealnego? PORADNIK
To
chyba jak z Yeti, podobno go widzieli….tak chyba jest też z trenerem idealnym.
Podliczyłam,
że znam kilkunastu trenerów różnych dyscyplin (bieganie, pływanie, triathlon,
judo, narty), zastanowiło mnie, że nie znam żadnego trenującego kolarzy i
kolarki, to pewno się zmieni. Taki jest stan na dzień dzisiejszy, a pominęłabym
kulturystów, kravmagowców.
Praktyczne
rady będą dotyczyły wyboru trenerów biegowo/triathlonowych, bo z tymi miałam
najwięcej do czynienia.
Po co
trener? Plan treningowy nie wystarczy?
Moim zdaniem nie. Uważam, że plan to podstawa ale jeżeli nie kończyliśmy AWFu, nie jesteśmy emerytowanym zawodowym zawodnikiem to potrzebujemy wskazówek czy dane ćwiczenia, treningi wykonujemy prawidłowo.
Po
drugie dostępne w książkach, Internecie plany treningowe nie znają moich
możliwości, ewentualnych problemów zdrowotnych, nie wiedzą w czym jestem
najlepsza. Siłą rzeczy, mimo, że są przygotowywane przez profesjonalistów
jednak pod statystycznego biegacza/triathlonistę.
Plan
treningowy z „literatury” jest świetną bazą do układania swojej indywidualnej
rozpiski.
Jak
szukać trenera?
Najlepiej
zacząć od znajomych i ich znajomych. Pewno spędzili dużo czasu w sieci,
rozpytywali innych i do kogoś trafili. Warto
pozbierać kontakty, zadzwonić do kilku osób i z kilkoma się spotkać.
Kogo
unikać?
Trenerów,
którzy mówią, że spotkanie nie jest konieczne, że wszystko można załatwić
mailami. To świetne rozwiązanie dla introwertyka, tylko czym ono się różni od
planu z sieci? Na pewno jest droższe ale skuteczność ma podobną.
Trenerów
do których nie udaje się nam przez kilka dni dodzwonić. Bo to znaczy, że jak
już podejmiemy współpracę to będziemy mieli też nie będziemy się mogli
skonsultować, zadać pytania czy zwyczajnie umówić na trening.
Na co
zwrócić uwagę w rozmowie z naszym potencjalnym trenerem?
Po
pierwsze - czy przyszedł punktualnie na spotkanie, przy założeniu, że my się
nie spóźniamy.
Po
drugie - czy poświęca cały czas nam czy też odbiera SMSy, odpisuje na nie czy
zajmuje się czymś jeszcze innym.
Po
trzecie - czy pyta się o nasze osiągnięcia, plany czy też zasypuje nas
opowieściami o swoich wynikach.
Po
czwarte - warto zapytać się ilu ma podopiecznych. Jeżeli mamy być jego 124
zawodnikiem to mało prawdopodobne, że będzie nas dobrze kojarzył, nie
wspominając o naprawdę indywidualnych treningach.
Po
piąte – jeżeli od razu bez zobaczenia jak pływamy/jeździmy na rowerze/biegamy
wie co powinniśmy doskonalić to znaczy, że tak naprawdę będzie nam „sprzedawał”
coś co przygotował dla kogoś innego a my specjalnie go nie interesujemy.
Po
szóste – cennik. Tak już na pierwszym spotkaniu trzeba porozmawiać o finansach –
co za co i kiedy trzeba płacić.
Po siódme
– zupełnie normalne jest dopytanie się o przygotowanie merytoryczne naszego
potencjalnego trenera, ile lat trenuje, kogo i z jakimi wynikami. To podobnie
jak z kosmetyczką nie chcemy żeby uczyła się wyciskać nasze pryszcze bo może
nas oszpecić, tak samo nie chcemy by trener testował na nas swoje nowatorskie
pomysły, które w ostatnich 5 sekundach zrodziły się w jego głowie.
Mało
prawdopodobne by trenerem idealnym był/była:
·
Czynny zawodnik lub zawodniczka – taka osoba przede wszystkim
żyje swoim startami. My jako jej podopieczni zawsze będziemy na drugim planie.
A przecież chcemy by to nasze zawody były ważne dla trenera, niezależnie od tego
czy jest to nasze pierwsze zawody na 5K czy dziewiąty start w Ironmanie.
·
Osoba, której nie polubiliśmy na pierwszym spotkaniu. Choć
niestety pierwsze wrażenie może być mylące, ale jeżeli od samego początku „coś
się nam nie podoba” to po co powierzać nasze zdrowie i treningi takiej osobie?
·
Ktoś kto bez doświadczenia – nie wybieramy dentysty, który jest
na stażu by leczył nasze zęby, dlatego też pracujmy z kimś kto ma doświadczenie,
·
Jeżeli nigdy nie cierpieliśmy szefa bo jest kobietą/mężczyzną*
(niepotrzebne skreślić) to lepiej by trener był tą płcią, której jest nam się
łatwiej „słuchać”,
·
Nieśmiały, spokojny, spolegliwy – nie my szukamy trenera z planem,
charyzmą i doświadczeniem.
Jak
być zawodnikiem idealnym? O tym będzie w kolejnym poście, podobno jest jak z
Yeti, ktoś go kiedyś widział…..
Jaki powinien być trener? Wasze rady (komentarze, FB, FP)
Jaki powinien być trener? Wasze rady (komentarze, FB, FP)
- Powinien umieć motywować zawodnika (Beata R.)
- Powinien mieć talent pedagogiczny (Karolina G.)
- Powinien wierzyć w zawodnika (anonimowo)
Znasz jeszcze instruktorów fitnessu, a przynajmniej jednego ;).
OdpowiedzUsuńOsobiście bazuję na książkach, bo jestem z tego dinozaurowego pokolenia, które internet jako bazę wiedzy traktuje dość sceptycznie. Dobrze przeczytać kilka książek, wziąć poprawkę na swoje możliwości i z zachowaniem zdrowego rozsądku obrać kurs - w końcu to my sami jesteśmy kapitanami własnego okrętu w postaci ciała. Robić korektę w miarę postępów, albo ewentualnych przygód ze zdrowiem.
A jeśli chodzi o dopisanie cech idealnego trenera - dla mnie ważny jeśli nie najważniejszy jest talent pedagogiczny. Bo z trenerem jest jak z nauczycielem - po co komu taki, który nie umie dotrzeć do swojego ucznia i nie tylko jeśli chodzi o wiedzę, ale i o psychikę.